Chmielowska młodzież z KSM-u odkryła historię zniszczonej kapliczki. W planach jest jej odbudowa.
Miejscowość Chmielów to jedna z najstarszych osad w widłach Wisły i Sanu. Została założona w XIII w. jako wieś królewska. W historii przechodziła liczne przeobrażenia, a główne z nich nastąpiły po tym jak okoliczne tereny wykupiła rodzona Tarnowskich osadzając tutaj młyn, gorzelnię, cegielnię, tartak oraz doprowadzając połączenie kolejowe. - W pobożność ludową mieszkańców Chmielowa wpisane były i są modlitwy przy przydrożnych krzyżach, figurach i kapliczkach. Historią jednej z nich zainteresowaliśmy, chcąc poznać jej historię. Z kamerą, aparatem i przede wszystkim zapałem wybraliśmy się do rodziny Kotulskich w Chmielowie, aby dowiedzieć o historii zniszczonej i zaginionej kapliczki – opowiadają młodzi z parafialnego KSM-u.
Pola za Chmielowem w stronę Ocic i Mokrzyszowa nazywane są przez miejscową ludność „Podlesiem”. Nazwa wywodzi się, stąd że zarówno sama miejscowość jak i pola wokół leżały na terenie dawnej Puszczy Sandomierskiej. Przy drodze prowadzącej z Zagumnia w stronę Ocic i Mokrzyszowa za torami, w XIX w. miejscowa ludność postawiła krzyż z wizerunkiem Pana Jezusa. Kapliczka z krzyżem była także drogowskazem w podmokłych i często zalewanych przez wody pobliskich rzek terenach.
- Na początku lat 50 ubiegłego wieku krzyż wymagał naprawy stąd, oddano go by został odrestaurowany w Tarnobrzegu w pracowni rodziny Bożek. Uznano wówczas, że po odnowieniu należy w jakiś konkretny sposób go zabezpieczyć i w miarę możliwości wyeksponować. Wówczas mój ojciec Franciszek Kotulski radząc się i uzgadniając z miejscowym proboszczem ks. Józefem Matyką postanowił wybudować kapliczkę, w której będzie widniał prastary wizerunek Pana Jezusa, do którego wszyscy się już przyzwyczaili. Ojciec wypożyczył gdzieś formę na 2 cegły i ja wracając ze szkoły, jako młody chłopak tą cegłę urabiałem. Okazało się, że do budowy kapliczki było potrzebne blisko 400 cegieł. Budowa została ukończona w 1952 roku – opowiadał młodym Stanisław Kotulski syn dawnego właściciel działki.
Taki stan rzeczy przetrwał do października 1968 r., kiedy to wytyczono drogę do terenów, gdzie została wybudowana Przepompownia Kopalni i Zakładów Przetwórczych Siarkopol (KiZPS). Młodzież wraz opiekunem ks. Witoldem Garbulińskim dotarła do dokumentu, w którym nakazywano jej rozbiórkę.
Szkic starej kapliczki autorstwa Emilii Tomczyk Archiwum prywatne Kapliczka miała być usunięta na polecenie przedstawiciela KiZPS w Machowie. Po wspólnej rozmowie na temat odszkodowania z właścicielem kapliczki Franciszkiem Kotulskim do ugody nie doszło. - W październiku 1968 r. kierowca samochodu ciężarowego jechał do tyłu, trącił kapliczkę i ta rozpadła się do połowy. Wizerunek Pana Jezusa, okna i daszek ukryto, zaś drugą część kapliczki usunięto spychem obok drogi. Po jakimś czasie odzyskano uszkodzone elementy kapliczki. Kierowca, który miał celowo zniszczyć kapliczkę prawdopodobnie w niedługim czasie zginął w wypadku samochodowym – dodaje jeden z mieszkańców Chmielowa.
Projekt nowej kapliczki z pradawnym krzyżem autorstwa Natalii Wojtaszek Archiwum prwatne Kapliczki mimo poczynionych prób, wysyłanych pism, jak do tej pory nie udało się odbudować z przyczyn urzędowych, czyli braku pozwolenia. - Młodzież z KSM-u postanowiła nie tylko poznać historię własnej miejscowości, ale także pomóc w zaprojektowaniu nowej kapliczki. Emilia Tomczyk odtworzyła na podstawie opowiadań rodziny Kotulskich wizerunek starej kapliczki, a Natalia Wojtaszek zaprojektowała wygląd nowej. Na tle starego krzyża miałaby stanąć figura Matki Bożej Fatimskiej. – Cieszymy się, że ta historia po niemal 50 latach znów na nowo ożyła, a krzyż i kapliczka wróci na swoje pierwotne miejsce w nowej okazałej formie – podkreśla Martyna Stasiak z oddziału KSM.