Spotkanie pod hasłem „Stalowa pszczoła nie istnieje” zgromadziło ponad 300 uczestników z kilku województw.
Impreza odbyła się w stalowowolskim Wydziale Mechaniczno-Technologicznym Politechniki Rzeszowskiej. – Lista uczestników konferencji wypełniła się szybko. To tylko utwierdza w przekonaniu, że pszczelarzom potrzeba takich wydarzeń – mówi Mariusz Sołtys, wicestarosta stalowowolski. Jednym z uczestników był Stanisław Marut z Bojanowa, który ma pasiekę z 50 rodzinami. –Tegoroczny sezon był bardzo słaby. Jedynie miodu gryczanego nie zabraknie. Wszystkiemu winna pogoda; było zbyt zimno na wiosnę. Doszło do tego, że musiałem dokarmiać pszczoły, bo z głodu padały – wyjaśnia pan Stanisław. W ubiegłym roku Stanisław Marut zebrał około 900 kg miodu, w tym będzie to znacznie mniej, co już odbija się na cenach. Za jednolitrowy słoik miodu gryczanego lub rzepakowego trzeba bowiem płacić średnio od 30 do 35 złotych, za wrzosowy nawet 70! Na słabsze zbiory narzekał także Andrzej Bielecki z Agatówki posiadający aż 100 pszczelich rodzin.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.