Nowy numer 11/2024 Archiwum

Trzynasty, ale nie pechowy

Czarne koty i czterolistne koniczyny towarzyszyły tegorocznemu Przeglądowi Twórczości Artystycznej Środowiskowych Domów Samopomocy.

- Podeszliśmy do owej trzynastki z dużym przymrużeniem oka, dlatego w scenografii i jako pamiątkowe statuetki pojawiły się czarne koty. Dla przeciwwagi były również czterolistne koniczyny, którymi uhonorowaliśmy instytucje oraz osoby ściśle współpracujące z naszą placówką i aktywnie działające na rzecz osób niepełnosprawnych - wyjaśnia Beata Wasiuta, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Tarnobrzegu, głównego organizatora dorocznego Przeglądu Twórczości Artystycznej Środowiskowych Domów Samopomocy Województwa Podkarpackiego.

Podczas uroczystej gali, która tradycyjnie odbyła się w gościnnym Tarnobrzeskim Domu Kultury, na scenę po odbiór symbolicznych koniczyn zostali zaproszeni dyrektor Przedszkola nr 17 Dorota Poniatowska, Artur Roman, właściciel Szkoły Nauki Języków Obcych Word, oraz Michał Harnik, który organizuje jeszcze w tym roku II Bieg Solidarności z Osobami Chorującymi na Schizofrenię.

- Niemal co miesiąc dzieci z Przedszkola nr 17 goszczą u nas, za każdym razem przygotowując jakąś niespodziankę. Przyznaję, że obserwując dzieci i uczestników naszego domu, widzi się, jak doskonale się porozumiewają i integrują. Kontakty te są ogromną korzyścią dla obu stron - podkreśla Beata Wasiuta.

Trzynasty, ale nie pechowy   Występy na scenie TDK Marta Woynarowska /Foto Gość

Nagrody zostały rozdane również w konkursie literackim, odbywającym się począwszy od pierwszej edycji przeglądu. Komisja, w składzie: Janina Szul, przewodnicząca, oraz Elżbieta Miernik-Krukurka i Sylwester Łysiak pierwsze miejsce bezapelacyjnie przyznała Laurze Florek-Trojanowskiej z ŚDS w Tarnobrzegu. - Pani Laura debiutująca w tegorocznym konkursie była prawdziwym objawieniem. Znam ją od dziecka, bo uczęszczała do Szkoły Podstawowej nr 4, gdzie uczyłam. Ujęła całą komisję świeżością, oryginalnością i otwartością patrzenia na swoje cierpienie - wyjaśnia Janina Szul.

Drugie miejsce jury przyznało Arkadiuszowi Płudowskiemu z ŚDS w Przysiekach, trzecie zaś ex aequo zajęli Kazimierz Dziobik z ŚDS w Woli Rusinowskiej i Wojciech Gola, reprezentujący ŚDS w Kolbuszowej. - Ponieważ poziom był wyjątkowo wysoki, dlatego postanowiliśmy przyznać ponadto osiem wyróżnień - dodaje przewodnicząca komisji konkursu literackiego.

W tym roku swoje prace zgłosiło 17 osób, nadsyłając rekordową liczbę utworów - 37 wierszy oraz trzy przykłady prozy poetyckiej. - Była to zupełna nowość, po tę formę literacką nikt wcześniej nie odważył się sięgnąć. Wiem o tym, albowiem od 10 lat mam zaszczyt i przyjemność pracować w komisji konkursowej. Wiersze, które otrzymujemy do oceny, pozwalają mi, jako polonistce i wielbicielce poezji, wniknąć w świat osób dotkniętych m.in. cierpieniem psychicznym oraz poznać ich wrażliwość, jak się okazuje o wiele większą i czulszą niż ludzi zdrowych. Problem ten jest dla mnie o tyle bliższy i ważny, że dwie moje koleżanki cierpią na schizofrenię, a trzy byłe, niezwykle zdolne uczennice zapadły na nią już jako dorosłe kobiety. Dlatego chciałabym dowiedzieć się jak najwięcej na temat tego schorzenia, a myśli autorów i ich postrzeganie rzeczywistości zawarte w utworach zdecydowanie to ułatwiają - mówi Janina Szul.

Trzynasty, ale nie pechowy   Serce z ŚDS w Stalowej Woli Marta Woynarowska /Foto Gość

Na scenie sali widowiskowej zaprezentowało się 47 domów samopomocy z całego województwa podkarpackiego. - Przyjechali do nas reprezentanci placówek z tak odległych miejscowości, jak chociażby Zagórz koło Sanoka - informuje dyrektor tarnobrzeskiego ŚDS.

Występom artystycznym, na które złożyły się skecze, scenki kabaretowe, popisy wokalne, towarzyszyła jak zawsze wystawa prac plastycznych i rękodzieła artystycznego uczestników wszystkich domów.

- Przegląd pozwala uczestnikom zaprezentować swoje talenty, ale również przełamać stereotypy panujące na temat osób niepełnosprawnych, chorych psychicznie. Tymczasem można zobaczyć, ile potencjału, zdolności i wielkich talentów kryją w sobie. Spotkanie w Tarnobrzegu jest również doskonałą okazją do integracji podkarpackiego środowiska, zawierania nowych znajomości czy nawet przyjaźni, ale przede wszystkim do docenienia samych siebie - mówi Beata Wasiuta.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy