Podczas festynu, który przebiegał pod hasłem „Aniołowe Jeżowe” zbierano datki na dokończenie budowy Anielskiego Centrum Integracji w Jeżowem.
Naszym charyzmatem jest, na wzór aniołów, być dyskretnie blisko człowieka. Pomaga nam fakt, że nie nosimy habitów, nie wyglądamy więc na zewnątrz jak zakonne siostry. Szukamy więc sposobów, by do człowieka dotrzeć. Jednym z nich jest organizacja pikników czy festynów. Wpływamy wówczas apostolsko na wiernych, mówiąc o Bogu i aniołach. Nie mniej ważny jest także pogodny relaks w atmosferze anielskiego zaufania – wyjaśniła s. Agnieszka ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów. Założyciel tego zgromadzenia, znawca Pisma św., abp Wincenty Kluczyński, był zdania, że „Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich, aniołów, uczynność i opieka”. Podczas pikniku w Jeżowem wszystko więc było anielskie: granie, śpiewanie, tańcowanie. Była też anielska gra terenowa, cegielnia, gdzie zbierano cegiełki na budowę centrum, a nawet anielska kuchnia. Okazało się, że aniołowie nie stronią od bigosu, pierogów i ciasta… Każdy festyn organizowany przez Zgromadzenie Sióstr od Aniołów ma też jakiś charytatywny cel. Siostry zbierały więc na rzecz powodzian, dzieci na Litwie, Ukrainie czy rodzin w trudnej sytuacji. W tym roku zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na dokończenie budowy Anielskiego Centrum Integracji w Jeżowem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.