Szli w skwarze, w trudzie, w deszczu, wierni słowu Boga… 12 sierpnia dotarli na Jasną Górę.
Żaden deszcz nie jest w stanie powstrzymać naszej radości – podkreślali pątnicy. Przybyli, aby przed wizerunkiem Czarnej Madonny dziękować za otrzymane łaski, prosić w intencjach, dla których podjęli się pielgrzymkowego trudu. A tych było tak wiele, jak wielu było pielgrzymów. Prosili o łaskę zdrowia dla chorej na raka mamy, o ratunek dla rozpadającego się małżeństwa, o miłość i szacunek w rodzinie albo by ktoś z bliskich porzucił nałóg alkoholowy. O dar nieba dla zmarłej babci, o dobrego męża, jedność w ojczyźnie, pokój na świecie, pomoc w odczytaniu powołania, o nawrócenie dla kogoś, na kim tak bardzo zależy… Każda z niesionych do stóp Jasnogórskiej Pani intencji to osobna historia. Ostatniego dnia pielgrzymowania w drogę wyruszyli w środku nocy. Na przedmieściach Częstochowy tradycyjnie spotkały się wszystkie cztery kolumny pieszej pielgrzymki diecezji sandomierskiej – Janów Lubelski, Sandomierz, Stalowa Wola i Ostrowiec Świętokrzyski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.