Słynny na całą Europę hiszpański szlak pielgrzymkowy ma swoje odniesienie także na terenach Małopolski, łącząc kościoły poświęcone apostołowi.
Od kilkunastu lat pojawia się coraz więcej przydrożnych muszli. To powrót do średniowiecznej tradycji pielgrzymowania do sanktuariów i kościołów św. Jakuba. W czasach, gdy wędrówki do Santiago de Compostela przeżywały swój rozkwit, powstawały także lokalne szlaki pątnicze dla tych, którzy nie mogli wybrać się do hiszpańskiego sanktuarium. Dziś stają się coraz popularniejsze. Jakubowe przystanie – Idziemy z Lublina, chcemy dojść do Więcławic Starych i potem na ostatnim etapie do Krakowa. Trasę mamy rozplanowaną na piętnaście dni. Najtrudniej było przez pierwsze trzy. Bolały nogi i trasa do Sandomierza nie była czytelnie oznaczona, ale najważniejsze, że nie zabłądziliśmy i idziemy dalej – podkreślał pan Andrzej, wędrujący małopolskim szlakiem. Po odwiedzeniu sandomierskiej katedry, która wpisana jest w szlak, powędrowali z małżonką do kościoła św. Jakuba.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.