Uczestnicy jednej z nitek Rajdu dla Życia odwiedzili Sandomierz.
Kilka dni temu rowerami wyruszyli z Oświęcimia, aby pokonując kolejne kilometry drogi modlić się i promować wartości obrony życia od momentu jego poczęcia. Młodym we wspólnym rowerowym pielgrzymowaniu towarzyszą relikwie bł. Karoliny Kózkówny.
Młodym towarzyszą relikwie bł. Karoliny Kóżkówny ks. Tomasz Lis /Foto Gość - Jesteśmy jedną z dwóch nitek Rajdu dla Życia. Druga wyruszyła z Gdańska. Spotkamy się razem w Łodzi. W naszej grupie jedzie 19 osób z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z czterech diecezji – poinformował Albert Kędzierski, rzecznik prasowy Rajdu.
Pierwszego dnia młodzi cykliści przejechali z Oświęcimia do Krakowa, drugiego dnia odwiedzili sanktuarium bł. Karoliny Kóżkówny w Zabawie i dotarli do Dąbrowy Tarnowskiej. Meta trzeciego odcinaka wyznaczona była w Sandomierzu.
- Rajd dla Życia zrodził się w środowisku KSM-u diecezji legnickiej i stamtąd stał się zadaniem KSM-u ogólnopolskiego. Jest to forma pielgrzymki w intencji obrony życia i propagowanie idei duchowej adopcji dziecka poczętego – mówił ks. Tomasz Gap, biorący udział w rajdzie asystent KSM Archidiecezji Lubelskiej. – Każdy dzień przynosi coś nowego. Nowe miejsca, nowych ludzi, których spotykamy. Podczas postojów młodzi rozdają ulotki zachęcające do obrony życia. Jest to też dla nich fajna forma spędzenia wspólnie czasu z zaangażowaniem w piękną sprawę – dodał ks. Rafał Buzała również uczestniczący w rajdzie z młodymi z Archidiecezji Krakowskiej.
Jadą promując obronę życia ks. Tomasz Lis /Foto Gość Uczestnicy Rajdu wieczorem dotarli do Sandomierza, nocowali w salkach katechetycznych parafii katedralnej i w Katolickim Domu Kultury. Ich pobyt został zorganizowany przez młodzież z KSM-u Diecezji Sandomierskiej
Kolejnego dnia uczestnicy Rajdu wzięli udział we Mszy św. w bazylice katedralnej i po śniadaniu wyruszyli w trasę, która tego dnia wiedzie ich do Kazimierza nad Wisłą.
- Każdy dzień to wspólne wędrowanie, wspólne wspieranie się i bycie razem. To nas jednoczy. Ja jadę już drugi raz w tym Rajdzie, a namówiła mnie do tego koleżanka. Trasa czasem jest wymagająca, ale wspólnie dajemy radę – dodała z uśmiechem Ola z Lublina wyruszając na kolejny etap Rajdu dla Życia.