Niech żałuje ten, kto wczoraj nie był w Dzikowie.
Prawdziwie magiczny wieczór, który wszystkich zaczarował przygotowało dla mieszkańców Tarnobrzega Stowarzyszenie Inicjatyw Artystycznych Fram.
Wchodzących do dzikowskiego parku witała Miejska Orkiestra Dęta, na scenie, w którą zamienił się dziedziniec zamku Tarnowskich, zaś oczekiwali tancerze i chórzyści Studia Tańca i Ruchu Fram, Szkoły Tańca „Samba”, Zespołu Pieśni i Tańca „Dzikowianie” oraz przeżywający tego wieczoru swą drugą młodość Zespołu „Siarkopolanie”. I ci ostatni brawurowo podbili serca publiczności. Po latach bowiem znów założyli ludowe stroje i jak dawniej ruszyli do poloneza, mazura i kujawiaka, dodatkowo zachęcając do wspólnych pląsów publiczność. Nie obyło się również bez chóralnego śpiewu znanych ludowych piosenek razem z „Dzikowianami”. Ze łzą w oku słuchała obecnych członków zespołu Bronisława Dusak, jego wieloletnia opiekunka i nauczycielka w Technikum Rolniczym. - Z przyjemnością patrzę i słucham tych młodych ludzi. Dzisiaj zespoły ludowe przeżywają swój renesans i nie jest wstydem założyć strój regionalny - zauważyła B. Dusak.
Widowisko „Noc świętojańska” jak głosił podtytuł „Tarnobrzeskie historyje” poświęcony był nie tylko tańcom i śpiewom, ale również historii miasta i wspomnieniom, do których m.in. Henryka Galka, wiceprezesa tarnobrzeskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników, zachęciła Joanna Sarwa. Ubrany w odświętny mundur górniczy gość przypomniał o zlikwidowanym przemyśle siarkowym, na którym Tarnobrzeg wyrósł z kilku- do kilkudziesięciotysięcznego miasta.
Do historii i tradycji miasta nawiązał również Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, które udzieliło artystom miejsca na piątkową noc.
- Lata 50. to odkrycie złóż siarki, dzięki której małe miasteczko przeobraziło się w miasto średniej wielkości, zyskując dodatkowo rangę siedziby województwa - zauważył Tadeusz Zych. - Dzieje naszego miasta można opowiadać wplatając ją w losy polskiego narodu i państwa. Można ją także opowiadać poprzez historię jego mieszkańców, także tych, których już dawno nie ma, jak np. społeczność żydowska. Warto na Tarnobrzeg spojrzeć również poprzez spuściznę kulturową, zarówno materialną, jak i duchową. I w tę drugą wpisują się tradycje oraz obrzędy, jak chociażby wciąż kultywowane zwyczaje górnicze, ale także bardzo żywe jeszcze przed wojną obchody nocy świętojańskiej, do których dzisiaj powracamy, choć w znacznie innej formie.
W drugiej części widowiska wystąpili soliści z towarzyszącymi im muzykami, którzy zaprezentowali różnorodne piosenki z repertuaru m.in. Grażyny Łobaszewskiej, Eugeniusza Bodo, Zbigniewa Wodeckiego, Ryszarda Rynkowskiego, czy utwór Feliksa Konarskiego „Zagraj Antoś tango”.