– Wchodząc do biblioteki, czuję się jak pies w kagańcu w mięsnej jatce – stwierdził żartobliwie o. Leon Knabit OSB.
W tym uczuciu tyniecki benedyktyn nie jest osamotniony. Miłośników czytania książek na szczęście nie brakuje. Można się było o tym przekonać podczas imprez odbywających się w ramach projektu „Wszystkie drogi prowadzą do książki”, realizowanego wspólnie przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. dr. Michała Marczaka w Tarnobrzegu oraz Wydawnictwo Diecezjalne w Sandomierzu. Spotkanie z o. Leonem Knabitem było jednym z kilkunastu wydarzeń, jakie znalazły się w programie. Rozmowa z benedyktynem, poprowadzona przez dobrze znanego mieszkańcom miasta Wojciecha Bonowicza, skrzyła się od dowcipów i bon motów, chociaż nie brakło również głębokich refleksji o miejscu i znaczeniu wiary w życiu człowieka. Poczesne miejsce zajął jednak temat oscylujący wokół książek i czytelnictwa. – Mnich jest stworzeniem czytającym i piszącym. Benedyktyni od początku nierozerwalnie związani byli ze słowem pisanym, gdyż znali jego wagę. Wielu z nich całe swe klasztorne życie poświęciło przepisywaniu ksiąg niekoniecznie autorów chrześcijańskich, bo byli wśród nich filozofowie starożytni – mówił o. Knabit.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.