W Muzeum Diecezjalnym odbył się koncert poświęcony wspomnieniom Sandomierzan i ojców Dominikanów którzy ponieśli śmierć męczeńską podczas najazdów Tatarów na Sandomierz.
W Domu Jana Długosza w Sandomierzu, gdzie znajduje się Muzeum Diecezjalne odbyło się spotkanie muzyczno-literackie poświęcone wspomnieniom mieszkańców Sandomierza pomordowanych podczas najazdów Tatarskich w XIII w.
Rozpoczęcie koncertu ks. Tomasz Lis /Foto Gość Oryginalność koncertu kryla się w instrumencie na którym wykonywano muzykę dawną. Mariusz Ryś wykonał szereg utworów z okresu renesansu i baroku na jednym z najcenniejszych eksponatów Muzeum Diecezjalnego, czyli na pozytywie szkatulnym. – W pierwszym bliku usłyszymy utwory z tabulatury Jana z Lublina, utwory anonimowe oraz utwory religijne i świeckie Mikołaja z Krakowa. W drugiej części koncertu zaprezentuję muzykę barokową w tym fantazję z preludium Jana Krigera, zaś w trzecim bloku będziemy mogli usłyszeć utwory ze zbiorów klarysek ze Starego Sącza, będą to utwory religijne, jak również i tańce, które jak zaznaczyły siostry w swoich zapisach wykonywane były jako muzyk podczas nabożeństw – wyjaśnił Mariusz Ryś.
Pani Grażyna Milarska ks. Tomasz Lis /Foto Gość Pozytyw szkatulny, pochodzący ze zbiorów sióstr Benedyktynek sandomierskich, jest najmniejszym czynnym zabytkowym tego typy instrumentem w Polsce. – Jest to instrument bardzo specyficzny uwagi na jego rozmiary. Są to najmniejsze opisane organy. Trud gry na nich stanowi przyzwyczajenie się do ułożenie palców na naprawdę miniaturowej klawiaturze. Oczywiście podczas grania nieodzowna jest pomoc kalikanta, czyli osoby, która napędza miech urządzenia – dodała pan Mariusz Ryś.
Koncert Muzyki Dawnej w Muzeum Diecezjalnym ks. Tomasz Lis /Foto Gość Podczas koncertu pani Grażyna Milarska odczytała teksty o Męczennikach i wyproszonych za ich wstawiennictwem łaskach z okresu XV i XVIII w. Utwory zostały zaprezentowane w stylu dawnej polszczyzny oraz ze staropolskim akcentem.