Moc atrakcji przygotowało miasto dla swych najmłodszych mieszkańców.
Na kilka godzin stadion miejski w Tarnobrzegu opanowały dzieci. Tarnobrzescy urzędnicy przygotowali bowiem dla nich wiele niespodzianek z okazji ich święta, któremu przyświecało hasło „Spełniamy marzenia”. Czy wszystkie marzenia zostały dzisiaj spełnione? Zapewne nie, ale jakaś część chyba tak, zwłaszcza te o dobrej zabawie, a nie siedzeniu w szkolnych ławkach.
Jak zwykle ogromna popularnością cieszyły się wielkie dmuchańce – zamki, zjeżdżalnie, do których ustawiały się długie kolejki. Na brak powodzenia, jak zawsze, gdy się pojawią, nie mogli narzekać funkcjonariusze Miejskiej Komendy Policji. Niemal każdy maluch chciał przymierzyć kask i usiąść na quadzie lub za kierownicą policyjnej furgonetki. – W ciągu ok. godziny odwiedziło nas ponad 300 dzieci. Wszyscy chcą zobaczyć jak się siedzi za kierownicą quadu – mówił mł. asp. Stanisław Ciba, pomagając kolejnemu chętnemu w założeniu kasku policyjnego.
Najgłośniejsi byli, jak przystało na ich profesję, piraci, którzy mimo groźnego wyglądu okazali się całkiem sympatycznymi kompanami do zabawy. Były zmagania pomiędzy załogami, czyli przedstawicielami klas lub szkół, poszukiwania skarbów, zadania sprawnościowe, a także nauka pirackich piosenek.
– Bardzo fajna sprawa, bo w piratów jeszcze się na bawiliśmy – stwierdził Kuba reprezentujący jedną z drużyn.
Wizyta w muzeum Marta Woynarowska /Foto Gość
Dla lubiących sporty, zwłaszcza nietypowe, przygotowane zostały mecze żywych piłkarzyków oraz turniej piłkarski plastykowych kul, który okazał się nie lada wyzwaniem.
Swoją propozycję dla dzieci i młodzieży przygotowało również Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega, które zachęcało do obejrzenia wystawy „Wojskowe pojazdy II wojny światowej – modele redukcyjne”. Oprowadzający po ekspozycji przybliżali nie tylko historię II wojny, uzbrojenia, ale również zachęcali do zainteresowania się modelarstwem i działalnością tarnobrzeskich modelarni.