Po wiślanej fali

Krakowski galar solny i sandomierski dubas wspólnie płyną do Gdańska, aby uczcić Rok Wisły.

Mimo zimna i wysokiej wody na rzece, flisacy rozpoczęli 12. edycję Królewskiego Flisu na Wiśle. W miarę pokonywania rzecznych kilometrów poprawiała się pogoda i humory wodniaków. – Płyniemy od zerowego słupka na Wiśle, czyli od miejsca, gdzie rzeka Przemsza wpływa do Wisły i odkąd rozpoczyna się żeglowna część drogi wodnej górnej Wisły. Finał flisu to ostatni słupek na Wiśle o numerze 941 znajdujący się w Gdańsku. Dalej jest już Bałtyk – poinformował Jarosław Kałuża, szyper flisu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY