Strażacy i hutnicy zawierzyli dziś siebie i Stalową Wolę swojemu patronowi - św. Florianowi.
W parafii pw. św. Floriana, w kościele Miłosierdzia Bożego Eucharystię w intencji strażaków i hutników koncelebrowali proboszczowie stalowowolskich parafii, a koncelebrze przewodniczył ks. Mieczysław Kucel, michalita.
- Zawierzyć św. Florianowi męczennikowi, nie oznacza chodzenia po opłotkach, po peryferiach, jak mawia papież Franciszek, ale z godnością, królewską drogą - powiedział ks. Mieczysław.
Ks. Mieczysław Kucel przybliżył postać patrona Andrzej Capiga /Foto Gość Ks. Mieczysław Kucel porównał też strażaków do św. Floriana, gdyż tak jak ten XII-wieczny męczennik niezwłocznie pospieszył na ratunek okrutnie prześladowanym chrześcijanom, tak oni bez wahania spieszą, by ratować ludzi i ich dobytek.
- Jakże słusznie zarówno dziś, jak i w dzień powszedni, trzeba wzywać św. Floriana, by oddalił od nas wszystkie czyhające zagrożenia, w tym przede wszystkim duchowe - dodał kaznodzieja.
Procesja z kościoła Bożego Miłosierdzia do św. Floriana Andrzej Capiga /Foto Gość Uroczystość zakończyła „Uczta Miłosierdzia”, gdzie na szwedzkim stole serwowano parafianom i zaproszonym gościom, w tym władzom samorządowym miasta i powiatu bigos, kiełbaski i słodycze.