- Podejmując ważne i aktualne tematy, szukając rozwiązania różnych węzłów gordyjskich, kwestii spornych, synod będzie służył sprawie jedności - podkreślił bp Krzysztof Nitkiewicz.
Mszą św. w Bazylice katedralnej w Sandomierzu pod przewodnictwem abp Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego oraz z udziałem abp Adama Szala, metropolity przemyskiego, bp Kazimierza Gurdy, ordynariusza siedleckiego, bp Krzysztofa Nitkiewicza, pasterza Diecezji Sandomierskiej i bp seniora Edwarda Frankowskiego zainaugurowano prace synodalne, które będą przebiegać pod hasłem „Aby nieść światło Ewangelii”.
Inauguracja zgromadziła wiernych z całej diecezji ks. Tomasz Lis /Foto Gość Na wspólnej modlitwie zgromadzili się członkowie synodu, których stanowią księża diecezjalni, osoby konsekrowane oraz wierni świeccy oraz wierni przybyli z całej diecezji. Inauguracji prac synodalnych towarzyszyli przedstawiciele władz parlamentarnych, władz samorządowych różnego stopnia przybyłych z terenu diecezji oraz reprezentanci i delegaci grup duszpasterskich i stowarzyszeń katolickich oraz społecznych.
- Niech ten trzeci synod upływa pod znakiem tajemnicy Wcielenia Boga, który stał się Emanuelem, Bogiem z Nami, chodził naszymi drogami, żył naszym życiem, umarł, aby nas odkupić i zmartwychwstał, aby nas prowadzić do chwały. Niech Duch Święty, który dokonał w Maryi tego niezwykłego cudu Wcielenia dokonuje także wielkich cudów ewangelizacyjnych podczas trwania tego synodu, który ma charakter duszpasterski. Niech pozwoli złożyć w niej nowy zasiew Ewangelii i przynieść wspaniałe owoce - mówił abp Stanisław Budzik, na początku Mszy św.
Wspólna Msza św. inaugurująca synod ks. Tomasz Lis /Foto Gość Bp Krzysztof Nitkiewicz nawiązał w homilii do obchodzonej Uroczystości Zwiastowania Pańskiego. Przypomniał, że została ona uwieczniona na bizantyjskich freskach zdobiących sandomierską katedrę.
- O ile we wschodnich świątyniach ikony Zwiastowania znajdują się na Carskich Wrotach ikonostasu, prowadzących do miejsca sprawowania Najświętszej Ofiary, gdyż Zwiastowanie i wcielenie Syna Bożego jest pierwszym akordem Misterium Paschalnego, które odnawia się podczas każdej Eucharystii, scena ta znajduje się u nas vis-à-vis tronu biskupiego. Ten starożytny fresk przypomina biskupowi i całemu Ludowi Bożemu, że tak jak przed wiekami w Nazarecie zgoda Maryi stała się drzwiami, przez które Bóg przyszedł na Ziemię przyjmując ludzkie ciało, podobnie dzisiaj, przez nasze „tak” On chce zbawiać i być obecny w życiu Kościoła, Polski, całego świata. Rozpoczynający się synod diecezjalny postrzegam, jako właściwą drogę do wypełniania tego zadania - mówił kaznodzieja.
Biskup zauważył, iż biorąc pod uwagę przepisy prawa kanonicznego określające sposób zwołania i odbywania synodu, a także jego struktury, niektórzy nazywają synod epifanią, objawieniem Kościoła lokalnego.
- Różne formy uczestnictwa w synodzie oraz modlitwa w jego intencji będą sprzyjały budowaniu wspólnoty i zacieśnianiu braterskich więzi wynikających ze chrztu, na mocy, którego wszyscy jesteśmy sobie równi godnością, każdemu przysługują określone prawa, ale są także zadania i obowiązki, które należy wypełniać, służąc sobie nawzajem. Nie ma skuteczniejszego sposobu na ideologie, zjawiska i procesy zagrażające kościelnej i międzyludzkiej jedności. Tym bardziej, że pojawiają się ciągle nowe zarzewia napięć. Komisje synodalne, posiedzenia plenarne i synodalne zespoły dekanalne stwarzają okazję do nawiązywania relacji i do współpracy pomiędzy duchownymi oraz wiernymi świeckimi. Podejmując ważne i aktualne tematy, szukając rozwiązania różnych węzłów gordyjskich, kwestii spornych, synod będzie służył sprawie jedności - tłumaczył Ordynariusz Sandomierski.
Biskup wyjaśnił jednocześnie przyczynę zwołania synodu po 18. latach od zakończenia poprzedniego, któremu przewodniczył bp Wacław Świerzawski.
- Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zmieniły się znacząco uwarunkowania kulturowe, cywilizacyjne, społeczne i demograficzne. Są osiągnięcia i optymistyczne perspektywy, ale nie brakuje również zjawisk i problemów rodzących poważne niepokoje. Trzeba przyznać rację autorowi łacińskiej sekwencji: Tempora mutantur et nos mutamur in illis - czasy się zmieniają, a my zmieniamy się wraz z nimi. Ojciec św. Franciszek mówi nawet, że mamy do czynienia nie tyle z epoką zmian, co raczej z epokowymi zmianami. Dlatego należy szukać nowych dróg i metod, aby jak głosi hasło synodu: „nieść światło Ewangelii”. To znaczy, żyć nią i przepowiadać zgodnie z poleceniem Chrystusa. Może dlatego, włoski kapłan, filozof i działacz społeczny ks. Giuseppe Dossetti uważał, że synody diecezjalne wpisują się w proces dojrzewania Kościoła - wyjaśniał biskup.
- W Kościele wszystko powinno służyć zbawieniu człowieka, jego nadprzyrodzonemu powołaniu - salus animarum suprema lex. Chodzi tutaj nie tylko o rewizję norm prawa partykularnego, o ujednolicenie praktyk duszpasterskich lub zwyczajów. Musimy widzieć współczesne problemy, stawiać właściwe diagnozy i podejmować działania zgodne z magisterium Kościoła. Chcemy wydobywać z naszego skarbca rzeczy nowe i stare (por. Mt 13, 52). Zacząć od tego, co udało się przed laty, a jednocześnie otworzyć się bezgranicznie na natchnienia Ducha Świętego - mówił bp K. Nitkiewicz.
Na koniec homilii kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że przez osobę biskupa będącego w jedności z papieżem i z kolegium biskupów, synod diecezjalny stanowi formę aktywnego uczestniczenia w życiu Kościoła Powszechnego.
Uroczyste złożenie przysięgi i wyznania wiary ks. Tomasz Lis /Foto Gość
Po homilii ks. Jerzy Dąbek, wikariusz generalny, wyjaśnił ideę i cele synody, jego strukturę oraz planowany przebieg. Następnie wszyscy członkowie synodu złożyli wyznanie wiary i stosowną przysięgę.
Uroczyste złożenie przysięgi i wyznania wiary ks. Tomasz Lis /Foto Gość