Od początku tego roku, głównie w lutym, policja w Stalowej Woli zanotowała 4 samobójstwa.
- Dzięki sygnałom od mieszkańców i szybkiej interwencji policji udało się nam zapobiec trzem kolejnym samobójczym próbom - twierdzi Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.
Średnio w ciągu roku policja w Stalowej Woli notuje kilkanaście takich zdarzeń. Tym razem jednak było ich siedem w ciągu zaledwie dwóch miesięcy i aż 6 w samym lutym. W zdecydowanej większości na swoje życie targnęli się młodzi ludzie.
- Samobójstwo to akt samoagresji. Ta zaś jest wynikiem frustracji wynikającej z niemożności zaspokojenia swoich potrzeb - tłumaczy psycholog Barbara Grzegorzewicz. Jak zauważa, samobójstwo jest wynikiem utraty woli życia, a tę wolę może zniszczyć choroba, alkohol, narkotyki czy osobiste dramaty.
Andrzej Walczyna ma nadzieję, że czarna seria samobójstw lub samobójczych prób jest już za nami.
- Z mojej długoletniej pracy w policji wynika, że ze zdrowiem psychicznym Polaków nie jest najlepiej. Wiele osób cierpi na depresję lub lękowe stany. Trzeba wiedzieć, iż są instytucje, które pomagają ludziom radzić sobie z tym problemem. W Stalowej Woli jest to na przykład Ośrodek Wsparcia i Interwencji Kryzysowej czy Poradnia Psychologiczno - Pedagogiczna - radzi rzecznik policji.
Więcej o tej niepokojącej statystyce w kolejnym papierowym wydaniu sandomierskiego GN (na 2 kwietnia).