To nie były zwykłe rekolekcje. To była ewangelizacyjna torpeda.
Chyba po raz pierwszy młodzi nie potraktowali rekolekcyjnych trzech dni jako wolnego od szkoły. Dali się zaskoczyć swoim rówieśnikom, którzy pokazali im, że każdy może wygłosić rekolekcje. A najlepiej jak robi to, opowiadając o własnym nawróceniu, powolnej drodze do Boga i wielkiej miłości. Chwyciło. – Pan Bóg ma dla tego miasta i dla tych młodych wielki plan. Czasem trzeba tylko wyciągnąć rękę i dać się Mu poprowadzić. Rekolekcje to szansa na taki gest odwagi – podkreślał Michał Bukowski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.