Pod dobrym dachem

– Tworzymy po prostu dom, gdzie nasze podopieczne mają opiekę, pomoc i życzliwe serca. Nie trzeba wiele, by zaradzić ludzkiej biedzie i samotności – podkreśla s. Małgorzata Czarnecka, odpowiedzialna na schronisko.

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 09/2017

dodane 02.03.2017 00:00
0

Jak każda posługa szarytek, tak i ta nie wyróżnia się czymś nadzwyczajnym. Siostry podają pomocną dłoń paniom starszym i samotnym, które ze względu na podeszły wiek wymagają opieki, oraz tym, których warunki domowe nie pozwalają na dobre i godne znoszenie podeszłego wieku czy choroby. – Każdy przypadek jest inny i często skomplikowany, dlatego nasz dom otwarty jest dla tych, które potrzebują pomocy i opieki. Jest to schronisko, dlatego możemy pomagać tylko tym paniom, które nie wymagają specjalistycznej opieki medycznej i nie cierpią na zaburzenia psychiczne – informuje s. Małgorzata.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY