– Tworzymy po prostu dom, gdzie nasze podopieczne mają opiekę, pomoc i życzliwe serca. Nie trzeba wiele, by zaradzić ludzkiej biedzie i samotności – podkreśla s. Małgorzata Czarnecka, odpowiedzialna na schronisko.
Jak każda posługa szarytek, tak i ta nie wyróżnia się czymś nadzwyczajnym. Siostry podają pomocną dłoń paniom starszym i samotnym, które ze względu na podeszły wiek wymagają opieki, oraz tym, których warunki domowe nie pozwalają na dobre i godne znoszenie podeszłego wieku czy choroby. – Każdy przypadek jest inny i często skomplikowany, dlatego nasz dom otwarty jest dla tych, które potrzebują pomocy i opieki. Jest to schronisko, dlatego możemy pomagać tylko tym paniom, które nie wymagają specjalistycznej opieki medycznej i nie cierpią na zaburzenia psychiczne – informuje s. Małgorzata.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.