Nagroda w ogólnopolskim konkursie „Rolnik- Farmer Roku 2016” trafiła do Grupy Producentów Owoców i Warzyw z Łukawy.
Podsandomierską firmę do 13 edycji ogólnopolskiego konkursu gospodarstw, przedsiębiorstw i producentów rolnych zgłosił Sandomierski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Refal znalazł się pośród 257 innych producentów rolniczych ocenianych przez Kapitułę konkursu. Po dokładnej analizie działalności producentów rolnych i zaangażowania w lokalne działania wyłoniono 25 finalistów, a następnie Kapituła wyróżniła 10 laureatów. W kategorii „grupy producenckie” Refal wraz ze spółką Agroplon-Osięcin w Baszewicach okazali się najlepiej funkcjonującymi grupami producentów rolnych i otrzymali statuetki „Złotego jabłka”. - Tak naprawdę nie robimy nic nadzwyczajnego. Wykonujemy swoje zadania stale, jednakowo i solidnie. Sprzedajemy jabłka z powodzeniem, ale i z trudnościami. Na pewno nie jest to łatwe w dzisiejszym czasie i przy dużej konkurencji, ale dajemy radę i generujemy zyski. Oczywiście, że chciałoby się lepiej, ale nie jest to łatwe – podkreślał Zbigniew Rewera, prezes grupy Refal.
Sukces w czasie kryzysu
Grupa producencka składa się z 15 udziałowców, jednak z roku na rok współpracuje z coraz większą liczbą sadowników. Działania spółki skupiają się na przechowywaniu, sortowaniu i sprzedaży owoców. – Aktualnie sprzedajemy nasze owoce w Polsce oraz w krajach Unii Europejskich takich jak Słowacja, Rumunia, Węgry czy Grecja. Mamy swoich odbiorów na Ukrainie, Białorusi i Kazachstanie. Dokładamy starań, aby te rynki się tam rozwijały. W ostatnim czasie znaleźliśmy nowych odbiorców w krajach Afryki Północnej, Indiach, Wietnamie czy nawet w Chinach. Dzięki działaniom naszego rządu rynki tych państw zostały dla nas otwarte, ale to my musimy szukać odbiorcy, zadbać o jakość wysyłanego produktu i przekonać kupców do tego, by handlowali właśnie z nami. Tam nikt nie czeka na nasze jabłka, dlatego, że są z Polski, te rynki trzeba zdobywać, dobijać się do nich i na nich zaistnieć – podkreśla Z. Rewera.
Prezes Refalu podkreśla, że aby zaistnieć na nowych rynkach trzeba dostosować produkcję do wymogów tamtych klientów. – Tamci konsumenci zainteresowani są jabłkiem wybarwionym w jednolitym kolorze czerwonym. Niestety obecnie mało mamy takich owoców. Dlatego przed sadownikami stoi zadanie nowych nasadzeń odmian, które dają właśnie takie owoce. To potrwa, ale mamy nadzieję na pozyskanie tamtych konsumentów – dodaje. Większość udziałowców i sadowników rozumie wymogi i z roku na rok zmieniają starzejące się sady na nasadzenia najnowocześniejszymi odmianami dostępnymi na rynku sadowniczym. – Młodzi sadownicy, którzy wiążą przyszłość z produkcją owoców, inwestuje w swoje sady i prowadzą już bardzo nowoczesne i ekologiczne gospodarstwa. Oczywiście nie da się przestawić natychmiast produkcji, ale idziemy naprawdę w dobrym kierunku, choć konkurencja nie śpi i okoliczne kraje takie jak Ukraina czy Węgry w krótkim czasie mogą stać się poważnymi producentami owoców – opowiada Z. Rewera.
Siła w grupie
Firma skupia się jednak na przechowywaniu owoców, ich sprzedaży oraz zadbaniu o ich najwyższą jakość. – To podstawa bezpiecznego prosperowania na rynku. Na chwilę obecną nie przewidujemy inwestowania w przetwarzanie jabłek. W ostatnim czasie bardzo wiele podmiotów zajęło się produkcją naturalnych tłocznych soków jabłkowych. Duża konkurencja nie daje perspektyw na zyski. Może w przyszłości, gdy powstanie jakaś inna alternatywa przetwarzania tych owoców pójdziemy w tym kierunku – informuje prezes. Dwa lata temu grupa producencka przeszła etap uznania i obecnie działa jako organizacja producentów. To pozwoliło na rozpoczęcie realizacji programu operacyjnego dla organizacji producentów owoców i warzyw. – Aktualnie zmieniamy maszynę sortującą owoce, na większą i wydajniejszą, dokupujemy skrzynie do przechowywania owoców oraz inwestujemy w unowocześnienie sprzętu naszych sadowników i nasadzenia nowych odmian – dodaje prezes Refalu. Nie ukrywa, że przyznane wyróżnienie to także docenienie działań firmy na rzecz wspólnego działania sadowników i grup producenckich w regionie. – Jakich czas temu wraz z pięcioma innymi podmiotami stworzyliśmy spółkę SanExport Group, skupiającą sandomierskie grupy producentów. To pozwala nam na podejmowanie i realizację większych kontraktów handlowych, których nie podjęłaby się pojedyncza grupa i bycie bardziej konkurencyjnym na zmieniającym się i wymagającym rynku handlu owocami – dodaje Zbigniew Rewera.