Wiedział, że gdy powie prawdę, będzie mu grozić wywózka do Oświęcimia. Nie wydał nikogo i pozostał wierny wartościom, które głosił i którymi żył. Stał się męczennikiem za prawdę.
Był to niepewny czas okupacji. Hitlerowcy coraz bardziej wyczuwali to, że w pełnym historii i tradycji mieście rozwija się struktura podziemnego ruchu oporu. Niejeden mieszkaniec doświadczył brutalnych przesłuchań, więzienia w kazimierzowskim zamku czy wywózki do obozów. Nikt jednak nie przypuszczał, że na liście podejrzanych i przeznaczonych do aresztowania może znaleźć się jeden z najbardziej znanych i lubianych proboszczów Sandomierza, mający już swoje lata ks. prałat Antoni Rewera.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.