Stacja monitorującą czystość powietrza i natężenie hałasu w Stalowej Woli została po raz pierwszy zaprezentowana lokalnym mediom.
Stacja mieści się na balkonie, na trzecim piętrze budynku Inżynierii Materiałowej KUL przy ul. Kwiatkowskiego 3A. W dodatku w sąsiedztwie przemysłowej strefy miasta, obok dymiących i hałasujących cały czas zakładów pracy. Stąd pomiary jakie dokonuje nie są adekwatne do sytuacji w centrum miasta. Od czegoś trzeba było jednak zacząć.
Monitoring
Tle dymiąca strefa przemysłowa
Andrzej Capiga /Foto Gość
Mieszkańcy Stalowej Woli, wchodząc na stronę www.air24.pl., mogą już na bieżąco śledzić nie tylko zapylenie powietrza (podawane co godzinę) i poziom hałasu (wyniki co 24 godziny), ale też warunki atmosferyczne, w tym temperaturę i wilgotność powietrza oraz prędkość i kierunek wiatru.
Monitoring
Jakub Nowak sprawdza odczyt pobornika manualnego
Andrzej Capiga /Foto Gość
Stacja monitoringu w Stalowej Woli jest jednocześnie stacją automatyczną i manualną. Nowoczesne detektory wychwytują poziom zanieczyszczenia powietrza pyłami PM10 (zawieszony) i PM2,5 (drobny). Zakończona jest natomiast stacją meterologiczną i mikrofonem rejestrującym hałas. Wkrótce zamontowane będą również czujniki ozonu.
Stacja notuje przekroczenia hałasu w nocy oraz pyłów w ciągu dnia, nawet kilkukrotne. Wynik ten zależy jednak od aktywności zakładów pracy oraz warunków meterologicznych.
Monitoring
Dane można śledzić na bieżąco na stronie internetowej
Andrzej Capiga /Foto Gość
Są to tylko wynik poglądowe. Nie mogą więc służyć jako dowód w sądzie - przestrzegał dr Jakub Nowak, na co dzień pracownik naukowy KUL, który stację obsługuje.
Dr Jakub Nowak podkreślił też, iż samo monitorowanie to za mało. W ślad za nim muszą iść konkretne decyzje władz, od najniższego do najwyższego szczebla. Sam wiedza nam nie pomoże.
Wydział Zamiejscowy KUL w Stalowej Woli zamierza w najbliższym czasie uruchomić studia podyplomowe związane z monitoringiem naturalnego środowiska.