Najwięcej zainteresowania wzbudził przebrany za marszałka Hermanna Goeringa - Krzysztof Geisler z Łodzi.
Kilka tysięcy modeli zaprezentowano podczas V Ogólnopolskiego Konkurs Modelarskiego „Sikorski Model Show 2017”. Konkurs, jak co roku, odbył się w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Stalowej Woli im. gen. Wł. Sikorskiego. Znawcy twierdzą, iż jest to także jeden z największych militarno-historycznych pokazów w kraju.
Sikorski show
Żołnierze i sprzęt w skali 1:6
Andrzej Capiga /Foto Gość
Ze pewnością największą atrakcją tegorocznego show była wyjątkowa i unikalna w Polsce, zrobiona w skali 1:6, prezentacja wszystkich większych armii biorących udział w II wojnie światowej.
Organizatorzy wystawy, Jacek Sułowski z Krakowa i Ryszard Mazurkiewicz z Warszawy, pokazali ich umundurowanie, sprzęt i uzbrojenie: kilkanaście modeli wojskowych pojazdów oraz około 200 figur żołnierzy.
Sikorski show
Jacek Sułowski i Ryszard Mazurkiewicz opowiadają o swojej wystawie
Andrzej Capiga /Foto Gość
- Wszystkie modele zostały wykonane z tworzywa, które można modelować na różny sposób. Mundury są zaś z płótna i naprawdę są repliką oryginalnych uniformów. Sprzęt też - nasze pistolety się przeładowują. Widać naboje, które są w środku. Wykonanie modelu żołnierza zajmuje mi jeden wieczór. Czołgu? To zależy którego. Tygrysa, który jest na wystawie - dwa i pół miesiąca - opowiada Jacek Sułowski.
Sikorski show
W oczy rzucali się niemieccy żołnierze...
Andrzej Capiga /Foto Gość
Wystawa była ozdobą Ogólnopolskiego Konkursu Modelarskiego, który przeprowadzono dzień wcześniej w ramach V Sikorski Show. O podium i nagrody walczyli wykonawcy kilku tysięcy modeli z Polski i z zagranicy.
Obu imprezom - wystawie 1:6 oraz konkursowi - towarzyszyły inne atrakcje, w tym modelarska giełda, stoiska z fachowymi wydawnictwami, warsztaty dla dzieci i młodzieży, wystawy prac plastycznych oraz ekspozycje przygotowane przez Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie oraz Muzeum Orła Białego w Skarżysku Kamiennej.
Były także prezentacje grup rekonstrukcyjnych i wykłady dla miłośników militariów, historii wojskowości i modelarstwa. Po korytarzach szkoły przechadzali się zaś, ku uciesze nie tylko najmłodszych, miłośnicy historii II wojny światowej przebrani w mundury walczących armii. Najwięcej zainteresowania wzbudził przebrany za marszałka Hermanna Goeringa - Krzysztof Geisler z Łodzi.
- O moim zamiłowaniu od 20 lat do niemieckiego lotnictwa Luftwaffe zadecydowały rodzinne tradycje. Hans Geisler był generałem Luftwaffe. Po ojcu mam niemieckie korzenie. Mundur marszałka szyłem w Berlinie zgodnie z pierwowzorem. Kolekcjonuję też niemieckie samoloty - zwierzył się pan Krzysztof.
Sikorski show
...w tym zwłaszcza marszałek Hermann Gering
Andrzej Capiga /Foto Gość
Przed szkołą zaś można było podziwiać sprzęt wojskowy produkowany obecnie przez Hutę „Stalowa Wola”, w tym armatohaubicę 155 mm „Kryl”.