- To jest nasz megasukces - cieszy się Michał Tutka.
- Jesteśmy wśród najlepszych rzeźbiarzy w całej Polsce - stwierdza pan Michał.
Dwaj uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej, działających przy parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu, zdobyło laury w czternastej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Sztuka Osób Niepełnosprawnych” organizowanego przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wczoraj w Warszawie odbierali nagrody. - Paweł Lipiec zdobył pierwsze miejsce w kategorii rzeźba kameralna i płaskorzeźba, zaś Michał Tutka otrzymał wyróżnienie - wyjaśnia Piotr Bednarski prowadzący Pracownię Arteterapii, w której powstały nagrodzone prace. - Tegorocznej edycji przyświecało hasło „Gdy w sercu kwitnie muzyka”, stąd w obu rzeźbach odwołania do sztuki spod znaku Polihymnii.
Rzeźba pana Pawła, zatytułowana „Ku wolności”, w sposób metaforyczny ukazuje wyzwolenie i pęd ku wolnemu światu. - Z symbolicznie zarysowanej gitary wylatują ptaki, którym udało się uwolnić z zapętlonych strun. Tylko jeden pozostał uwięziony - opowiada Piotr Bednarski, opiekun artystyczny laureata. - Chcieliśmy pokazać, że w dzisiejszym świecie, gdzie jest wiele zniewolenia, i to różnego autoramentu, istnieje przestrzeń dająca wolność, czyli sztuka, pasja. W tym wypadku jest nią muzyka.
"Ku wolności" Pawła Lipca Piotr Bednarski
Michał Tutka odwołał się do bardziej klasycznego instrumentu - fortepianu, chociaż, jak zaznacza, sam gra na gitarze i preferuje raczej mocne uderzenie, chociaż nie stroni również od jazzu. - Lubię słuchać utworów skomponowanych na fortepian. Zresztą w ogóle muzyka i rzeźba grają chyba w mojej duszy pierwsze skrzypce - mówi z uśmiechem pan Michał. - Przy tworzeniu pracy pt. "Sen o muzyce", która bardziej jest instalacją, aniżeli klasyczną rzeźbą, wykorzystałem rodzinną pamiątkę - pozytywkę, którą umieściłem we wnętrzu czworobocznej bryły, jakby zbudowanej z fortepianowych klawiszy. Kiedy nakręci się pozytywkę oraz specjalny mechanizm, ptaki umocowane na drutach zaczynają wirować w takt muzyki. Bardzo się cieszę z wyróżnienia, ale muszę nieskromnie przyznać, że nie jest to pierwsza nagroda w mojej nazwijmy to artystycznej karierze. Są i inne, nie tylko za twórczość rzeźbiarską, ale również występy aktorskie. Ciesząc się z nagród, nie można zapomnieć o osobach, które nam pomagają, tak jak np. pan Dariusz Dul.
Sukcesem dla obu artystów z tarnobrzeskich warsztatów było już zakwalifikowanie się do etapu ogólnopolskiego. Konkurs bowiem przebiega dwuetapowo - pierwszy odbywa się na poziomie wojewódzkim, gdzie nadesłane prace kwalifikowane są do drugiego etapu, już ogólnokrajowego. W Warszawie komisja, w składzie której zasiedli wybitni znawcy sztuki, m.in. profesor warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych Michał Borys, Anna Knapek z Muzeum Narodowego w Warszawie, Marta Miś z Narodowej Galerii Sztuki Zachęta, artysta rzeźbiarz Andrzej Renes oraz Małgorzata Połap z PFRON, wnikliwie oceniali wybrane dzieła. - Ponieważ prace opiniowali specjaliści w dziedzinie sztuk plastycznych i tak wysokiej miary, dlatego sukces naszych uczestników jest tym większy - cieszy się Piotr Bednarski.
"Sen o muzyce" Michała Tutki Piotr Bednarski
Pierwsze miejsce, które zajął Paweł Lipiec, obok statuetki i dyplomu, uhonorowane zostało nagroda pieniężną w wysokości 6 tys. zł. - Pieniądze zasilą nasz wkład własny potrzebny na zakup nowego auta dla WTZ - wyjaśnia pan Piotr.
Ale jak się okazuje, to nie koniec sukcesów warsztatów przy parafii MB Nieustającej Pomocy. W poniedziałek trzej przedstawiciele warsztatów jadą do stolicy z dziełami powstałymi we wszystkich pracowniach, gdzie zostaną wyeksponowane na specjalnej wystawie w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. - Zostaliśmy zaproszeni wraz z jedenastoma innymi placówkami do udziału w ekspozycji, nad którą patronat sprawuje minister Elżbieta Rafalska - wyjaśnia Piotr Bednarski.
Dla pana Piotra jest to także osobisty sukces i wyróżnienie, albowiem jemu powierzono całą oprawę i aranżację wystawy, włącznie z projektem plakatu, zaproszeń itd. - Nie kryję, że mam tremę. Ale taką pozytywną, gdyż który artysta nie marzy o tak szerokiej możliwości pokazania swego warsztatu, i to w dodatku na ministerialnym forum - dodaje z uśmiechem.
Część prac, które trafią na wystawę, pozostanie w siedzibie ministerstwa na stałej ekspozycji.