IX Dni Kardynała Adama Kozłowieckiego w Hucie Komorowskiej.
Główne uroczystości IX Dni Kardynała Adama Kozłowieckiego rozpoczęła procesja 20 relikwii polskich świętych i błogosławionych. Eucharystii przewodniczył bp Edward Frankowski. – Dziś, słuchając przypowieści o Łazarzu, widzę kard. Adama, jak opatruje rany afrykańskiego chłopca, smaruje je maścią jak dobry samarytanin. Nauczył się tego w hitlerowskim obozie w Polsce. Kard. Adam spotkał wielu takich Łazarzy w swoim długim życiu. Był naprawdę dobrym samarytaninem – powiedział w homilii ks. prof. Marek Inglot z Rzymu.
Dni kardynała
I tym razem miały bardzo uroczystą oprawę
Andrzej Capiga /Foto Gość
Ks. Shi Xiaowang był jednym z kapłanów koncelebrujących Mszę św. polową na placu obok muzeum kard. Adama Kozłowieckiego w Hucie Komorowskiej. Przyjechał z Chin z diecezji Handan. Obecnie studiuje na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Papieskiego im. JP II w Tarnowie. Katolickim kapłanem jest od trzech lat. Do Huty Komorowskiej przyjechał wraz ze swoim opiekunem ks. Czesławem Noworolnikiem. Ks. Shi podzielił się swoimi wrażeniami z rocznego już pobytu w Polsce.
– Jestem zaskoczony, że aż 95 proc. Polaków to katolicy. W moim kraju to nie więcej niż jeden procent. Jest wielkim szczęściem mieszkać w katolickim kraju. Niestety w takim nie żyję. Bycie kapłanem w Chinach nie jest jednak tak trudne, jak to było dawniej, ponieważ możemy już odprawiać Msze św. publicznie – wyznał ks. Shi.
IX dni Kardynała Adama Kozłowieckiego zakończyła część artystyczna oraz dwie konferencje w Publicznym Gimnazjum nr 1 w Majdanie Królewskim. Można też było zobaczyć wystawę przygotowaną przez Stowarzyszenie „Sinicom” pt. „Chińskie oblicza Matki Bożej”.
Dni kardynała
Mieszkańcy rodzinnej Huty Komorowskiej nie zawiedli
Andrzej Capiga /Foto Gość