1m 8s

Lasowiackie cudeńka

– Dawniej w domu wszystko ręcznie się robiło; na drutach lub na szydełku. Nawet chodniki. Można powiedzieć, że kultywuję rodzinną tradycję – powiedziała Janina Piechota.

Andrzej Capiga

|

22.09.2016 00:00Gość Sandomierski 39/2016

dodane 22.09.2016 00:00
0

XVIPrezentacjom Zespołów Folklorystycznych w Nowej Dębie, które w tym roku przebiegały pod hasłem „Mieć jak rzeka swoje źródło”, towarzyszył kiermasz rękodzieła artystycznego i sztuki ludowej, na którym można było nie tylko obejrzeć i nabyć gotowe produkty, ale również poznać sposób ich powstawania. Swoje stoiska mieli na przykład Teresa Walska (papierowa wiklina), Anna Kopeć (decoupage), Urszula Rębisz i Anna Hawro (szydełkowanie, biżuteria, zabawki) oraz Janina Piechota, która prezentowała kwiaty z bibuły. Do ich wytwarzania używa także krempliny, nici, a nawet drutu. Tego rodzaju rękodziełem pani Janina zajmuje się od ponad 10 lat. – Robić kwiaty z bibuły nauczyłam się podczas warsztatów w Centrum Kultury w Cyganach z Hanną Rzeszut z Baranowa Sandomierskiego.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5