W Dzikowie debatują o roli arystokracji w przeszłości i teraźniejszości Polski.
Trzydniowa ogólnopolska sesja naukowa „Wielkie rody na ziemiach polsko-litewskich XVI-XX w. Rozkwit – działalność – upadek – tradycja i pamięć” wpisuje się w obchody srebrnego jubileuszu Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.
W uroczystym otwarciu sesji uczestniczyli przedstawiciele parlamentu, samorządu wojewódzkiego, powiatowego oraz miejskiego, członkowie rodziny Tarnowskich na czele z Janem Tarnowskim, synem ostatniego właściciela Dzikowa Artura oraz Pawłem Tarnowskim – prezesem Związku Rodu Tarnowskich, dyrektorzy zaprzyjaźnionych muzeów, w tym Bogdan Kaczmar, dyrektor Muzeum Okręgowego w Rzeszowie i jednocześnie prezes Oddziału Podkarpackiego Stowarzyszenia Muzealników Polskich oraz szefowie tarnobrzeskich instytucji.
Inaugurując obchody tarnobrzeskiego muzeum, jego dyrektor dr hab. Tadeusz Zych, zwrócił uwagę na znaczenie placówek muzealnych zwłaszcza w życiu lokalnych społeczności.
– Muzeum pełni rolę swoistej świeckiej świątyni, w której gromadzone są relikwie przeszłości umożliwiające budowanie tożsamości lokalnej społeczności. Taką też rolę spełnia tarnobrzeskie muzeum – mówił Tadeusz Zych – które powstało 25 lat temu. Byłem wówczas najmłodszym radnym w Radzie Miasta i doskonale pamiętam okoliczności, w jakich rodziła się nasza instytucja. Dzisiaj chcę przypomnieć ojców założycieli, trzy postaci kluczowe dla powstania muzeum. Pierwsza z nich to śp. Edward Antończyk, wieloletni prezes Towarzystwa Przyjaciół Tarnobrzega, to on zabiegał o powołanie placówki, rozmawiał w tej sprawie z władzami. Druga, obecny dzisiaj z nami, pierwszy dyrektor MHMT Adam Wójcik, który wspólny pomysł naszkicowany razem z panem Edwardem zrealizował. I Wreszcie trzecia postać, to ówczesny prezydent Tarnobrzega Stanisława Żwiruka, który miał odwagę podjąć propozycję i wprowadzić ją w życie. Momentem przełomowym dla placówki było przeniesienie jej siedziby do zamku Tarnowskich w Dzikowie. To jakby drugie otwarcie muzeum. A to co zdarzyło się na przestrzeni ostatnich dwóch lat, jest dla muzeum, miasta, jak i polskiej kultury rzeczą niezwykłą. Dzięki powrotowi znacznej części kolekcji dzikowskiej zyskało rangę przekraczającą znaczenie lokalne. Stało się bowiem jedną z ważniejszych placówek kulturalnych w Polsce. Stało się możliwe dzięki decyzji rodziny Tarnowskich. Stąd ogromne podziękowania dla przedstawiciela rodu pana Jana Tarnowskiego.
Obok wielu słów radości, padły także nieco mniej optymistyczne. Dyrektor muzeum zwrócił bowiem uwagę na wciąż niedokończony remont zamku, który nie tylko hamuje rozwój instytucji, ale jednocześnie uniemożliwia starania o pozyskiwanie dotacji z programów ministerstwa kultury. Mówił również o budynkach z otoczenia zamku dzikowskiego, które opuszczone niszczeją. – Marzy mi się, by również one znalazły należytą opiekę i w przyszłości stworzyły kompleks – dodał T. Zych.
Jubileuszowym obchodom towarzyszyła także miła ceremonia wręczenia długoletnim i zasłużonym pracownikom MHMT odznaczeń państwowych, przyznanych przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Srebrny Krzyż Zasługi otrzymał Adam Wójcik, który przez ponad 20 lat był dyrektorem tarnobrzeskiego muzeum. Złotymi medalami za długoletnią służbę odznaczeni zostali: Aleksandra Janas, Bożena Staszczak oraz Andrzej Kaczorowski, srebrnym zaś Beata Kotasiak-Wójcik. Odznaczenia wręczył wicewojewoda podkarpacki Witold Lechowski.
Wykład inaugurujący dwudniowe obrady sesji wygłosił książę Maciej Radziwiłł, który mówił o dziejach swego rodu w perspektywie rodzinnej. – To wielki zaszczyt móc przemawiać w tym miejscu. Radziwiłłowie są bowiem zaprzyjaźnieni z rodziną Tarnowskich od przeszło 500 lat. Kanclerz Wielkiego Księstwa Litewskiego Mikołaj Czarny miał tylko jednego przyjaciela w Koronie, którym był hetman Jan Tarnowski, jako jedyny pan krakowski popierający małżeństwo króla Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną – powiedział tytułem wstępu Maciej Radziwiłł. – Poza tym z rodem Tarnowskich łączą mnie bliskie więzy – babka obecnego tu Jana Tarnowskiego Zofia z Potockich i moja prababka Róża z Potockich były rodzonymi siostrami. Prababka oraz jej mąż spoczywają niedaleko stąd w podstaszowskich Rytwianach.
W spichlerzu i zamku
– 1 października 1991 r. należy uznać za oficjalną datę rozpoczęcia działalności tarnobrzeskiego muzeum – stwierdza Adam Wójcik, pierwszy i wieloletni dyrektor instytucji. – Tego dnia bowiem przyjąłem do pracy pierwszych pracowników. Formalnie, jako Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega, została ona powołana uchwałą Rady Miasta 26 lutego 1992 r.
We wrześniu 1991 r. dobiegł końca remont dawnego spichlerza dworskiego, który na ponad 20 lat stał się siedzibą Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega. W nim 28 maja 1992 r. otarte zostały pierwsze ekspozycje, inaugurujące oficjalną działalność muzeum. Tarnobrzeg po długich latach oczekiwań, zabiegów doczekał się placówki muzealnej. Choć, co należy podkreślić nie była to pierwsza tego typu instytucja w mieście, gdyż w 1908 r. z inicjatywy ówczesnego starosty tarnobrzeskiego Eugeniusza Swobody powstało Muzeum Powiatowe im. Zbigniewa Horodyńskiego. Jego żywot był jednak krótki, przerwała go bowiem I wojna światowa i kradzież eksponatów przez sołdatów armii rosyjskiej.