Mimo niezwykle gorącej niedzieli na starcie pojawiło się paręset osób.
Z roku na rok powiększa się peleton tarnobrzeskiego Rajdu Wolności i Solidarności. Dzisiaj tuż po godzinie 14 po raz czwarty wyruszył, by w ten sposób uczcić rocznicę powstania NSZZ „Solidarność”.
Tradycyjnie uczestnicy rajdu zgromadzili się na ul. Sandomierskiej przed miejscowym biurem Regionu Ziemia Sandomierska NSZZ „Solidarność”, gdzie czekały na nich miłe niespodzianki. – Otóż PZU Życie ufundowało różne prezenty – wyjaśnił Jan Myszka, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” „Siarkopol”. Niespodzianki odebrali m.in. najmłodsi oraz najstarsi uczestnicy rajdu, a także osoby, które przyjechały z najbardziej odległej miejscowości, które obchodziły w sierpniu urodziny lub… zdały niedawno egzamin na prawo jazdy.
Oprócz upominków przygotowanych przez PZU Życie, na uczestników czekały okolicznościowe koszulki rajdowe ufundowane przez prezydenta Tarnobrzega Grzegorza Kiełba, który stawił się z rowerami wraz z synem.
Zanim nastąpił start. Jan Myszka przypomniał narodziny rajdu oraz idee, jakie mu przyświecają. – Od czterech lat gromadzimy się w tym miejscu nie bez powodu. Tutaj bowiem na ścianie kamienicy widnieje, ufundowana w 2005 r., tablica upamiętniająca tych, którzy w 1980 r. wstali z kolan i postanowili wyrazić swoje niezadowolenie, ale także by odnowić oblicze naszej ojczyzny – mówił Jan Myszka. – Ma ona uświadamiać młodszemu pokoleniu, a starszemu przypominać o wydarzeniach z 1980 r., jakie rozegrały się w naszym mieście, regionie oraz całym kraju.
Upominki odebrali również seniorzy Marta Woynarowska /Foto Gość
– Bardzo cieszę się, że po czterech latach, nasze przedsięwzięcie ma się dobrze – zauważył Kamil Kalinka, przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega i współorganizator wszystkich edycji imprezy. – Zanim spotkaliśmy się tutaj pierwszy raz zastanawialiśmy się z Adamem Kusiem i Janem Myszką w jaki sposób uczcić sierpniowe wydarzenia. Był pomysł zorganizowania biegu lub rajdu. Ostatecznie uznaliśmy, że ta druga forma będzie zdecydowanie lepsza i jak widać po frekwencji nasza decyzja okazała się trafna.
Na starcie IV Rajdu Wolności i Solidarności stanęły całe rodziny, były kilkuletnie dzieci oraz seniorzy. Wśród uczestników znaleźli się również stali bywalcy.
– W rajdzie uczestniczę każdego roku począwszy od pierwszej edycji – mówi Grażyna Lewicka, przewodnicząca Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. – Jest to doskonale zorganizowana impreza, która łączy w sobie wartości patriotyczne oraz walory rekreacyjne. To ważne abyśmy pamiętali o wydarzeniach z sierpnia 1980 r. oraz o ludziach, którzy nie bali się przeciwstawić władzy komunistycznej.
Trasa tegorocznego rajdu została nieco zmieniona w stosunku do ubiegłych. Z ul. Sandomierskiej rowerzyści udali się pod pomnik św. Jana Pawła II stojący u zbiegu ul. Sikorskiego i Kazimierza Wielkiego. Stamtąd ul. Sikorskiego i Wisłostradą do kapliczki św. Barbary przy Kopalni „Machów” i kolejno pod pomnik Ofiar Wypadków przy Pracy, obelisk Ofiar Katastrofy Smoleńskiej i ponownie Wisłostradą na plac przy kościele ojców dominikanów, gdzie przy tablicy poświęconej ks. Jerzemu Popiełuszce odmówili modlitwę kończącą rajd.
We wczesnych godzinach wieczornych natomiast na uczestników czekał poczęstunek i zabawa w ramach spotkania integracyjnego.
Głównym organizatorem rajdu od początku jest Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność” „Siarkopol”.