Orkiestra szuka siedziby i sponsora.
Nadsańska Orkiestra Kameralna istnieje wprawdzie od 2009 r., ale tak naprawdę dopiero teraz wypłynęła na szerokie wody. Zespół znalazł w końcu dla siebie nisze na rynku a są nią patriotyczne pieśni i piosenki. Orkiestra nie składa się bynajmniej ze staruszków. Wręcz przeciwnie tworzą ją młodzi ludzie, najczęściej uczniowie lub absolwenci szkół muzycznych ze Stalowej Woli, Niska i Leżajska. Jej kierownikiem a zarazem dyrygentem jest Edward Horoszko, były dyrektor Niżańskiego Centrum Kultury „Sokół” w Nisku.
– Rok temu dziewczęta z zespołu zasugerowały, by zagrać w Stalowej Woli 1 sierpnia podczas uroczystości związanych z obchodami 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Koncert musiał się spodobać, gdyż w tym roku znowu zostaliśmy zaproszeni. Orkiestra jest kameralna głównie z nazwy. Kameralna orkiestra kojarzy się z samymi smyczkami. U nas mamy całą gamę instrumentów dętych, dwa flety, dwa klarnety i dwie trąbki plus puzon i waltornia. Pozwala to nam na wykonywanie różnorodnego repertuaru – zapewnia Edward Horoszko.
Orkiestra Kameralna
Grupa Wokalna "Pałac Michla"
Andrzej Capiga /Foto Gość
Orkiestra przede wszystkim wykonuje otwory patriotyczne, ale także religijne, klasyczne a nawet rozrywkowe. – W naszym repertuarze mamy również narodowe pieśni naszych sąsiadów, czyli na przykład Węgrów, Czechów, Ukraińców i Słowaków – dodaje dyrygent. Nadsańska Orkiestra Kameralna liczy obecnie około 30 osób. Nieodłączną jej częścią jest grupa wokalna „Pałacyk Michla”, która swoją nazwę wzięła od jednej z najbardziej znanych piosenek Powstania Warszawskiego.
Członkowie orkiestry wybrali spośród siebie nieformalny pięcioosobowy zarząd, na którego czele stoli Olga Ostasz z Niska, studentka ostatniego roku stomatologii. Zasadniczym celem zarządu jest znalezienie siedziby oraz sponsora dla zespołu.
– Chcemy także skupić młodych ludzi, którzy chcieliby ciekawie a zarazem pożytecznie spędzić swój wolny czas; bawić się z nami muzyką. Ponieważ promujemy patriotyczną muzykę, możemy w nich także krzewić narodowego ducha. Teraz staramy się też o jakiś lokal, gdzie moglibyśmy ćwiczyć. No i o finansową pomoc, gdyż każda próba czy też występ to koszty, które na razie sami ponosimy – mówi pani Olga.
Orkiestra Kameralna
Młoda i piękna
Andrzej Capiga /Foto Gość
Orkiestra chciałby bardzo ściślej związać się z Miejskim Domem Kultury w Stalowej Woli, gdyż większość jej członków to właśnie mieszkańcy tego miasta. Liczą bardzo na prezydenta miasta, który jest znany z otwartości na różnorodne pomysły młodych ludzi.