Powstańcy mają swoich świętych patronów, takich jak bł. Michał Czartoryski OP.
– Bohaterowie powstania warszawskiego mają swoich świętych patronów. Są to duchowni, którzy współuczestniczyli w tamtych wydarzeniach. Dla nas, polskich dominikanów, powstanie ma szczególny wymiar, gdyż wśród tych, którzy oddali życie, był bł. o. Michał Czartoryski OP, kapelan Zgrupowania „Konrad”, walczącego na Powiślu – mówił o. Wojciech Krok OP, w słowie poprzedzającym modlitwę w intencji powstańców i ludności cywilnej, którzy zginęli w 1944 r. w Warszawie.
– Z 4 na 5 września został zamordowany przez Niemców razem z rannymi znajdującymi się w powstańczym szpitalu Ich ciała hitlerowcy następnie spalili na pobliskim podwórku. Chciałbym, aby o. Michał był dzisiaj naszym przewodnikiem jako patron bohaterów Warszawy. Pomódlmy się zatem fragmentem litanii do bł. Michała Czartoryskiego – poprosił tarnobrzeski dominikanin.
O. Wojciech przewodniczył bowiem modlitwie wpisanej w program obchodów 72. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, które odbyły się na Cmentarzu Wojennym w Tarnobrzegu.
Uroczystość rozpoczęły syreny, które zawyły dokładnie o godz. 17, czyli pamiętnej godzinie „W”. Po minucie ciszy, którą zgromadzeni przy pomniku ofiar II wojny światowej uczcili pamięć powstańców i mieszkańców stolicy, głos zabrał prezydent Tarnobrzega Grzegorz Kiełb.
– Warszawiacy stając do walki z niemieckim okupantem stanęli jednocześnie do budowy wielkiego narodowego mitu – stwierdził Grzegorz Kiełb. Przypomniał nadzieje jakie powstańcy wiązali ze zbrojnym wystąpieniem i jak one umierały wraz z nieprzejednaną postawą Stalina wobec walk toczących się w polskiej stolicy. – Ta walka choć zakończona kapitulacją pokazała heroizm powstańców. Nie cofającą się przed niczym wolę i myślenie o wolnej Polsce, które dla nas stały się głównymi elementami powstałego mitu – mówił prezydent miasta.
O celach powstania i przyczynach jego niepowodzenia w krótkim wystąpieniu mówił Michał Kalisz z Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie. – Początkowy sukces powstańców nie został wykorzystany. Stalin nie tylko nie udzielił pomocy walczącym w stolicy, ale uniemożliwił aliantom na dostarczenie jej drogą powietrzną. Oddziały Armii Krajowej, które ruszyły ze wsparciem dla stolicy były rozbijane po obu stronach frontu, zarówno przez Niemców, jak i Sowietów – zauważył historyk z IPN.
Delegacje złożyły wiązanki kwiatów Marta Woynarowska /Foto Gość We wprowadzeniu do modlitwy w intencji bohaterów warszawskich o. Wojciech Krok zwrócił uwagę na pewne sytuacje, mogące przybliżyć współczesnym odczucia towarzyszące młodym warszawiakom 72 lata temu. – Gromadząc się dzisiaj w tym miejsc o godz. 17, przenosimy się wyobraźnią, myślą i sercem do tamtego dnia 1 sierpnia 1944 r. Idąc na to spotkanie mogliśmy doświadczyć co czuli młodzi ludzie, którzy podążali na miejsce koncentracji swoich oddziałów – mówił dominikanin. – Spotykali znajomych, zamieniali pozdrowienia, czy kilka zdań. Tak samo jak my dzisiaj. Warszawa wtedy, tak jak dzisiaj Tarnobrzeg, żyła swoim życiem. Ten czas wciąż się powiela, a my wciąż go odkrywamy na nowo. Jesteśmy dzisiaj po to, by oddać hołd tym , którzy oddali życie w sierpniowe i wrześniowe dni 1944 r. Pragniemy powierzyć ich dobremu Bogu.
Uroczystość zakończyło złożenie wieńców i zapalenie zniczy przy pomniku ofiar wojen. Honorową wartę zaciągnęli przy nim harcerze, którym towarzyszył Włodzimierz Papiernik, warszawski powstaniec i sybirak.