- Moglibyśmy powiedzieć, że Światowe Dni Młodzieży rozpoczynają się dziś i trwać będą jutro, w domu, bo od teraz to tam Jezus chce ciebie spotykać. Pan nie chce zostać tylko w tym pięknym mieście albo w miłych wspomnieniach, ale chce przyjść do twojego domu, być obecnym w twoim codziennym życiu - mówił papież do młodych.
Ponad milionowa rzesza młodych czuwała przez całą noc na Campus Misericordiae w Brzegach pod Krakowem. Młodym nie przeszkadzał chłód nocy, który był także czasem oddechu po upalnym sobotnim popołudniu. Porozkładani na karimatach, materacach i kocach odpoczywali przed kulminacyjnym mementem ŚDM-u.
Wschodzące słońce nie tylko budziło nocujących na placu ale także oświetlało drogę dla przybywających nowych tłumów. Tysiące młodych przez całą noc i poranek przybywało pociągami, autokarami i w pieszych pielgrzymkach by uczestniczyć we Mszy posłania kończącej XXXI Światowe Dni Młodzieży.
Młodzi z naszej diecezji
Campus Misericordiae
Archiwum prywatne
Z naszej diecezji na Campus Misericordiae nocowały grupy, które od kilku dni uczestniczyły w krakowskich spotkaniach w ramach ŚDM oraz dołączały do nich kolejne grupy organizowane w poszczególnych parafiach diecezji. – Nie mogliśmy uczestniczyć od początku, gdyż pracujemy. Jednak nie mogliśmy opuścić tej ważnej chwili jaką jest Msza podsumowująca. Jechaliśmy całą noc, a ostatnie kilometry pokonaliśmy na pieszo. Mimo, iż będziemy daleko ale chcemy być razem z młodymi i papieżem Franciszkiem – podkreślał pan Krzysztof przybywający na Campus z grupą ze Stalowej Woli.
Z papieżem Franciszkiem oraz przybyłymi na spotkanie młodych biskupami modlili się także nasi biskupi, bp Krzysztof Nitkiewicz i bp senior Edward Frankowski, którzy towarzyszą młodym od początku spotkania w Krakowie.
Podczas Mszy świętej na Campus Misericordiae papież Franciszek wygłosił homilię odnosząc się Ewangelii dotyczącej spotkania Jezusa z Zacheuszem. - Zacheusz - jak mówił papież - musiał pokonać trzy przeszkody, które oddzielały go od Jezusa, niska postura, wstyd i szemrzący tłum. - Bóg nas miłuje takimi, jakimi jesteśmy, i żaden grzech, wada czy błąd nie sprawi, by zmienił swoje zdanie. Dla Jezusa – pokazuje to Ewangelia – nikt nie jest gorszy i daleki, nie ma człowieka bez znaczenia, ale wszyscy jesteśmy umiłowani i ważni: ty jesteś ważny! – podkreślał papież. - Drodzy młodzi, nie wstydźcie się zanieść Mu wszystkiego, a zwłaszcza słabości, trudów i grzechów w spowiedzi: On potrafi was zaskoczyć swoim przebaczeniem i pokojem. Nie bójcie się powiedzieć Mu „tak” z całym entuzjazmem serca, odpowiedzieć Mu wielkodusznie, pójść za Nim! Nie dajcie sobie znieczulić duszy, ale dążcie do pięknej miłości, która wymaga również wyrzeczenia i mocnego „nie” dopingowi sukcesu za wszelką cenę i narkotykowi myślenia tylko o sobie i swojej wygodzie – apelował papież do młodych. Kończąc papież Franciszek wezwał młodych by pamiętali to spotkanie i nie zagłuszali w swoim sercu głosu Boga, który wzywa ich po imieniu do pełnienia wielki dzieł. - Wspominajmy to spotkanie, podtrzymujmy pamięć obecności Boga i Jego Słowa, rozbudzajmy w sobie głos Jezusa, który wzywa nas po imieniu. W ten sposób pomódlmy się w milczeniu, wspominając, dziękując Panu, który tutaj zechciał się z nami spotkać – podsumował papież.
Młodzi z Panamy
Następne ŚDM w Panamie
Jakub Szymczuk /Foto Gość
Podczas Mszy posłania papież ogłosił kolejne miejsce Światowych Dni Młodzieży. - Z radością ogłaszam, że następny Światowy Dzień Młodzieży – po dwóch na poziomie diecezjalnym – będzie w roku 2019, w Panamie - ogłosił na zakończenie modlitwy Anioł Pański Franciszek. Po ogłoszeniu w powietrze pofrunęło białe konfetti, które okryło jak śniegiem delegację młodych z Panamy, Młodzi Panamczycy z radości ściskali się i skakali.
Wraz z nimi radość podzielił przybyły do Krakowa prezydent tego kraju Juan Carlos Varela Rodriguez.
Na zakończenie spotkania papież Franciszek wręczył młodym z sześciu kontynentów Iskrę Miłosierdzia.
Popołudniu w niedzielę papież spotkał się na Turon Arenie z wolontariuszami, którzy posługiwali podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
- Diecezja Sandomierska miała ponad 700 wolontariuszy. Większość z nich pełniła służbę podczas diecezjalnego etapu ŚDM, część również w Krakowie. Bardzo bym chciał, żeby ich bezcenny entuzjazm i kompetencje nadał służyły naszemu Kościołowi, w parafiach, we wspólnotach i w całej diecezji. Wolontariusze z którymi się spotykałem Krakowie, zapewniali mnie, że są do tego gotowi. Wręcz palą się do nowych zadań. Wiele jednak zależy od księży dziekanów, proboszczów i wikariuszy. Jestem wdzięczny tym kapłanom i katechetom, którzy zaangażowali się w formację wolontariuszy i towarzyszyli młodzieży przez ostatnie miesiące, odkładając swoje urlopy i nie żałując pieniędzy oraz czasu. Jestem przekonany, że oni dalej nie będą się oszczędzali – powiedział bp Nitkiewicz.