W ramach odpustu parafialnego w Stanach, gdzie patronuje św. Jan Gwalbert, opiekun leśników, odbędzie się Piknik Leśny.
To w najbliższą niedzielę 10 lipca na scenie plenerowej stadionu sportowego w Stanach ponownie zobaczymy "Krzyk" - spektakl pełen emocji, wyrazu, który warto przeżyć wraz z artystami.
Studio Tańca i Ruchu "Fram" obchodzi w tym roku jubileusz 30-lecia działalności artystyczno-tanecznej. "Fram" jest jedynym zespołem Tarnobrzeskiego Domu Kultury, który tak długo działa, najbardziej utytułowanym i uhonorowanym nagrodami na ogólnopolskich festiwalach. Historia zespołu zaczęła się od 1983 r. i trwa do dzisiaj. Założycielem zespołu była Jadwiga Chmielowiec, a opiekę artystyczną sprawował Dariusz Chmielowiec. "Fram" to już rozpoznawalna marka, która wypracowała swój charakter i styl w prezentacjach scenicznych. Jubileusz 30-lecia studia to również powrót do historii i wspomnień, wędrówka w czasie. Jednym z sukcesów artystycznych "Framu" było wystawienie spektaklu „Krzyk”. To muzyczno-taneczne przedstawienie tematyką nawiązuje do motywu śmierci i przemijania. Podkreśla rolę czasu w życiu człowieka, ukazując w sposób liryczny szacunek do cierpienia i nieodłącznej części życia, jaką jest śmierć.
Scena spowita mrokiem, tajemniczość, a także siła tańca oraz narracji sprawiają, że spektakl w pełni oddaje emocje, które towarzyszą przemijaniu, rozmyślaniu o kruchości życia i istnienia. Poprzez taniec i śpiew w tym przedsięwzięciu tancerze i wokaliści uzewnętrzniają uczucia, o których trudno nam mówić w dzisiejszych czasach, ale robią to w sposób niezwyczajny i zjawiskowy.
Scena ze spektaklu Archiwum "Framu" "Krzyk" to dość oryginalne przedsięwzięcie, ale nie do końca zrozumiałe. - O czym ono właściwie opowiada? - zapytaliśmy D. Chmielowca. - Chodziło nam o protest przeciwko przemocy, zaznaczenie, że człowiek dzisiaj nie jest w stanie dożyć starości. Jeśli chodzi o odbiorcę, wychodzę z założenia, żeby zostawiać furtkę przy każdym symbolu, by każdy zinterpretował sobie to, co widzi, po swojemu, mógł odnieść się do tego przez pryzmat swojego życia. Można krótko powiedzieć, że głównym zdefiniowanym przesłaniem tego spektaklu jest to, że życie to śmierć, śmierć to życie i wokół tego wszystko się obraca. W "Krzyku" wyświetlane są niesamowite zdjęcia ze szkoły w Biesłanie, fotografie z Iraku. To były straszne obrazy i takie miały być założenia, żeby zasygnalizować widzom, ile zła dzieje się na świecie i przenieść punkt odniesienia na scenę. One miały wspierać działania sceniczne - powiedział D. Chmielowiec.
Niebywałą gratką dla nas wszystkich będzie obejrzenie "Krzyku" na scenie plenerowej w Stanach (stadion przy Zespole Szkół 10 lipca godz. 20.30). Gwarantowane wielkie emocje, wzruszenia, przekaz mądrości. Taniec, muzyka, śpiew, pantomima, efekty świetlne - prawdziwa uczta dla ducha. Parafia w Stanach zaprasza na Piknik Rodzinny w ramach święta patrona wspólnoty i leśników - św. Jana Gwalberta.