- Zanim przystąpimy do tresury psa, należy wyszkolić właściciela - mówił Marek Szary.
Jak się okazuje, zadaniem treserów psów jest nie tylko szkolenie czworonogów, muszą także odpowiednio pokierować właścicielami, by ci potrafili swego pupila nauczyć sztuczek, posłuszeństwo itd. Jak się to robi, zaprezentował Marek Szary, doświadczony treser psów, który uczył się tresury w policyjnej szkole w Sułkowicach. – Prezentowałem posłuszeństwo, chodzenie przy nodze, zostawanie w miejscu, siadanie, warowanie oraz przybijanie piątek – wyliczał Marek Szary.
Okazją do obejrzenia psich popisów był zorganizowany przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu piknik „Podaj łapę”, który w niedzielne przedpołudnie i wczesne popołudnie odbył się na terenach zielonych nad Wisłą.
Właściciele czworonogów mieli okazję nie tylko do zaprezentowania swych podopiecznych, ale również zasięgnięcia porad specjalistów z zakresu zdrowia, higieny i psychologii psa.
Obok właścicieli zwierząt pojawiły się rodziny pragnące nabyć psa. – Chcieliśmy się dowiedzieć, jaka rasa byłaby najodpowiedniejsza przy naszych dzieciach – powiedziała pani Monika. – I okazało się, że właściwie każda ma swoje zalety. Poza tym, jak się dowiedzieliśmy, nie ma psów dla dzieci, bo każdy nawet najłagodniejszy może ugryźć, gdy coś mu się nie spodoba.
– Ludzie pytają się, czy każdego psa można wyszkolić. Odpowiedź jest prosta: tak. Owszem są takie, jak np. labradory, golden retrievery, owczarki niemieckie, które szybciej i łatwiej dają się wytresować i dla przykładu teriery, będące nieco opornymi w nauce. Znaczenie ma również wiek. Niemniej wystarczy odpowiednie podejście oraz trochę cierpliwości i każdego czworonoga można nauczyć tego samego – stwierdził treser.
Naturalnie nie mogło zabraknąć punktu Stowarzyszenia Chrońmy Zwierzęta, prowadzącego schronisko dla psów w Machowie. Zainteresowani adopcją zwierząt pozostających pod opieką towarzystwa mieli okazję dowiedzieć się, jak wygląda proces adopcji, jakie warunki należy spełnić. – Pieski ze schroniska są ogromnie wdzięcznym materiałem do szkolenia, gdyż niezwykle szybko uczą się. W czasie pobytu w nim przechodzą proces socjalizacji, który jest bardzo ważny. Uczone są chodzenia na smyczy przy nodze i innych rzeczy. Poza tym są niezmiernie wiernymi psami i bardzo przywiązanymi do właścicieli – podkreślił Marek Szary.
Organizatorzy przygotowali drobne niespodzianki i dla psów, i dla ich właścicieli, a dla zgłodniałych ognisko z pieczonymi kiełbaskami.