- Tego dobra, którego doświadczyliśmy dzisiaj nigdy nie zapomnimy - zapewniła Małgorzata Kołeczek.
Społeczność Zespołu Szkół Społecznych im. Małego Księcia po raz piąty zorganizowała wielki koncert charytatywny. – W tym roku zdecydowaliśmy się pomóc naszemu uczniowi. W latach poprzednich bowiem graliśmy dla dzieci z innych szkół, a nawet innych miejscowości – wyjaśnia Sławomir Partyka, pedagog szkolny.– Cała akcja została przygotowana z myślą o Krzysztofie, naszym tegorocznym maturzyście, który dotknięty jest niepełnosprawnością ruchową. Zebrane pieniądze chcemy przeznaczyć w formie stypendium na jego dalszą edukację.
Krzysztof, który jest już po egzaminach maturalnych zamierza studiować prawo z naciskiem na prawo europejskie na Uniwersytecie Warszawskim. – Przyznaję, że jestem typowym humanistą i w tych dziedzinach nauki czuje się najlepiej. Ponieważ prawo samo w sobie, zwłaszcza zawód prawnika jest nieco stresujący, dlatego pragnąłbym zgłębić prawo europejskie, zasady funkcjonowania instytucji europejskich itd.
Propozycja zorganizowania koncertu na rzecz Krzysztofa, jaka padła ze strony szkoły, zaskoczyła rodziców i jego samego. – Nie spodziewaliśmy się tego – wyznała Małgorzata Kołeczek, mama maturzysty. – Jest to dla tym bardziej wzruszające, że ostatni rok był dla nas bardzo trudny, oprócz choroby syna doszła jeszcze moja, z którą zmagałam się kilka miesięcy. I oto nagle los się do nas uśmiechnął za sprawą dyrekcji i całej społeczności szkolnej. Mamy nadzieję, że dochód z koncertu pomoże synowi w realizacji jego marzeń i że kiedyś sam, swoją pracą będzie mógł odwdzięczyć się za doznane dobro. – Nie spodziewałem się, że pojawi się pomysł koncertu dedykowanego właśnie mnie – mówił Krzysztof. – Uczestniczyłem we wszystkich wcześniejszych edycjach, które, nie ukrywam, bardzo mi się podobały. W momencie, kiedy usłyszałem, że tym razem zostanie zorganizowany dla mnie, byłem niemal zszokowany, ale jednocześnie doznałem ogromnego wzruszenia, iż szkoła postanowiła mi pomóc. Mam nadzieję, że moją dalszą nauką, później pracą będę w stanie spłacić dług wdzięczności. Bardzo chciałbym być potrzebny ludziom, społeczeństwu.
Koncert „Są takie rozstania i powroty” tradycyjnie wyreżyserowany przez polonistkę Barbarę Blachę, liryczno-humorystyczny sposób opowiedział o małżeńskich rozterkach związanych z przeżywanymi kryzysami, rozstaniami. Obok znanych piosenek z repertuaru Ani Wyszkoni, Grażyny Łobaszewskiej, Majki Jeżowskiej, Krystyny Prońko brawurowo wykonanych m.in. przez Justynę Jadach, Katarzynę Serafin-Cieślę, Bożenę Mazur znalazły się również teksty z Kabaretu Starszych Panów. Salwy śmiechu na widowni wzbudzały pełne humoru scenki rodzajowe z udziałem nauczycieli – Małgorzaty Bukowskiej oraz Wojciecha Marciniaka oraz Sławomira Partyki. Słowa uznania należą się licznemu gronu uczniów, którzy postanowili wystąpić, by wspomóc swego kolegę.
Rodzice chłopca nie kryli swych emocji po zakończeniu koncertu. – Dziękujemy za wszelkie dobro, jakiego dzisiaj doświadczyliśmy – mówiła głosem łamiącym się ze wzruszenia Małgorzata Kołeczek.
Po spektaklu odbyła się tradycyjna licytacja przedmiotów, rękodzieła, dzieł sztuki użyczonych lub czasami zdobytych po ciężkich „bojach” przez uczniów i ich rodziców.