Tarnobrzeżanie pamietają jak kilka miesięcy temu na ich oczach płonął niemiecki Tiger II.
Zapewne trochę bolało, gdy po wymianie ognia polscy partyzanci obrzucili czołg koktajlem Mołotowa. – Od samego początku wiedziałem, że makieta spłonie – mówi Karol Brzozowski, autor kilkudziesięciu modeli i makiet. – Takie było wszak zamówienie. Ale zawsze żal, gdy człowiek patrzy, jak jego praca zamienia się w nicość.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.