Tłum tarnobrzeżan uczestniczył w Drodze Krzyżowej odprawionej w parku dzikowskim.
Jak od wielu lat w południe na dziedzińcu zamku w Dzikowie zgromadzili się wierni, by rozważać mękę Pańską. Nabożeństwo tradycyjnie poprowadził ks. prał Michał Józefczyk. - Krzyż zajmuje swoje miejsce w sercach wszystkich tych, którzy odczytują miłość zamkniętą w jego wymiarze - mówił we wprowadzeniu do Drogi Krzyżowej. - Dzisiaj krzyż staje się godłem chrześcijańskiego życia i drogą prowadzącą nas do nieba.
Rozważania przygotowała i odczytywała młodzież z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. św. Jana Pawła II w Tarnobrzegu. Po raz pierwszy uczestnicy nabożeństwa zatrzymywali się przy stacjach, które przygotowali i ustawili uczniowie Szkół Katolickich pod kierunkiem Dariusza Chorzępy, nauczyciela religii.
- Pomyślałem sobie kiedyś, przed laty, czy by nie zorganizować Drogi Krzyżowej w parku dzikowskim - wspomina Kazimierz Wiszniowski, inicjator przedsięwzięcia. - Niestety, nie pamiętam, w którym to było roku, a powinienem... Ale trudno. Poprosiłem ks. Michała Józefczyka o zainteresowanie się ty pomysłem, który - jak się okazało - bardzo mu się spodobał. I, jak widać, inicjatywa się przyjęła, a najlepiej świadczy o tym tłum ludzi, którzy dzisiaj przyszli do Dzikowa. Widać, że jest potrzebna. Każdego roku bardzo ważnym momentem było symboliczne przejście pod mostkiem rozciągniętym nad fosą, mające symbolizować przejście przez próg śmierci z życia doczesnego do wiecznego. Było to przejście w inny wymiar. Geografia parku, życie toczące się w nim, śpiewające ptaki, przebiegające wiewiórki przywodzą na myśl Kalwarię Zebrzydowską, gdzie wokół wiernych uczestniczących w misterium przejeżdżają samochody, ludzie biegną za swoimi sprawami. Tak jak to było przed dwoma tysiącami lat w Jerozolimie...