Po raz piąty w Rudniku przejdź do galerii

Inscenizacja wjazdu zawierała siedem różnych scenek rodzajowych: Spotkanie przed podróżą, Synowie Zebedeusza, Nierozerwalność małżeństwa,  Miłosierny Samarytanin, Uzdrowienie w szabat, Jezus wsiada na osiołka oraz wjazd do Jerozolimy. W przedstawieniu, do którego scenariusz, pod okiem s. Agaty Hulak, napisał Marian Pędlowski, radny rudnickiego samorządu, wzięło udział około 80 osób, w tym harcerze pod dowództwem Anny Korasiewicz i Kornelii Sobota – Potockiej, członkowie miejscowego Klubu Seniora, wychowankowie Domu Dziecka ze Stróży z s. Agatą Hulak oraz dwa osiołki…Jeden z nich zagrał w scence z dobrym Samarytaninem.

Pochód wyruszył z placu przed remizą OSP a następnie przeszedł ul. Grunwaldzką do rynku, okrążył go a następnie skierował się w ul.  Mickiewicza. Przemarsz, zakończył się przed kościołem, wjazdem przez Złotą Bramę jerozolimską oraz Mszą św. o godz. 14.30.

W rolę Jezusa, podobnie jak w poprzednich latach wcieli się ks. Zbigniew Kargul. Rolę apostołów zagrali mieszkańcy Rudniku nad Sanem, wśród których był także wicestarosta niżański Adam oraz Calogero Scilanga, Włoch mieszkający na stałe w Jeżowem. Jedną ze scenek wystawili również studenci z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Politechniki Krakowskiej i Uniwersytetu Rzeszowskiego, mieszkający w Rudniku nad Sanem, Stalowej Woli i Leżajsku. Wśród rekwizytów które były wykorzystane podczas wjazdu Chrystusa do Rudnika nad Sanem, będą takie nietypowe, jak termos na gorące napoje, rożno, kiełbasa czy przecier pomidorowy w woreczku…

 - Z dumą podkreślamy, iż jesteśmy jedynym w kraju miastem, w którym  grupa około 140 osób, przygotowuje Orszak Trzech Króli w okresie Bożego Narodzenia oraz Wjazd Chrystusa do Jerozolimy w okresie wielkanocnym – zapewnia  Marian Pędlowski.