- Nasza trasa jest symboliczna i jej długość odnosi się do roku 1950, w którym funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa dokonali pacyfikacji grupy niepodległościowo-dywersyjnej Ludwika Machalskiego „Mnicha” w kontekście działającego w czasie wojny na ziemi staszowskiej pododdziału ZWZ-AK „Modrzew” – wyjaśnił Jacek Więckowski, organizator biegu.
Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Rytwianach rozpoczęły się przy pokamedulskim klasztorze Pustelnia Złotego Lasu, gdzie w biurze zawodów uczestnicy odbierali okolicznościowe koszulki, w których za chwilę mieli ruszyć w trasę II Biegu „Śladem Mnicha i Zawieruchy”. – Po raz pierwszy startujemy w tym biegu, aby uczcić pamięć żołnierzy, którzy do końca walczyli o niepodległość Polski. Wyrażając wdzięczność i hołd ich bohaterstwu chcemy, aby wpisali się w pamięć młodego pokolenia i odżyli na kartach naszej historii jako niezwyciężeni – podkreślał pan Krzysztof ze Staszowa. Bieg wystartował ze skrzyżowania dróg w okolicy 12-go oddziału leśnego dokładnie o godz. 15.00 a poprzedził go apel poległych w wykonu staszowskiej grupy rekonstrukcyjnej. W biegu wzięli udział uczniowie rytwiańskich i staszowskich szkół, harcerze oraz wielu przybyłych gości z regionu. Na wszystkich uczestników, którzy ukończyli bieg czekał okolicznościowy medal.
W drugiej części obchodów w Gminnym Centrum Kultury odbyło się spotykanie historyczne w którym przedstawiono działania grup żołnierzy Armii Krajowej w regionie wspominając szczególnie losy ponad 40 członków i współpracowników organizacji niepodległościowej Ludwika Machalskiego ps. „Mnich”, spośród których Jan Firmanty ps. „Zawierucha” i Roman Kwiatkowski zostali zastrzeleni podczas obławy na bunkier w lesie golejowskim dnia 17 sierpnia 1950 roku a pozostali otrzymali wyroki dożywotniego bądź długoletniego więzienia. Sam Ludwik Machalski skazany został na karę śmierci, a wyrok ten wykonano 10 IV 1951 r. Jego ciało wrzucone do dołu pod osłoną nocy przez oprawców z Urzędu Bezpieczeństwa spoczywa prawdopodobnie na kieleckim cmentarzu na Piaskach.