Po rocznej przerwie do tarnobrzeskiego kalendarza powrócił Ogólnopolski Festiwal Piosenki Harcerskiej "Śpiewograniec".
– Uważam, że naszym wielkim sukcesem jest już sam fakt, że po rocznej przerwie udało się wrócić do organizacji „Śpiewograńca”, bo często nawet jednoroczna przerwa powoduje faktyczną likwidację tego typu imprez. Nam udało się przetrwać, rozwijamy się i liczę na to, że przyszłoroczna, 23. edycja naszego festiwalu odbędzie się beż żadnych problemów – powiedział phm. Robert Kędziora, komendant festiwalu.
Jury konkursowe wysłuchało prezentacji 18 zespołów, które przyjechały z całego Podkarpacia, Małopolski, a nawet z Wrocławia i Konina. Organizatorów i część zgłoszonych ekip dopadł również pech, ponieważ panująca grypa spowodowała, że część zespołów na festiwal nie dojechała. Zdecydowana większość uczestników piosenki prezentowała przy własnym akompaniamencie, niemal w całości rezygnując z gotowych muzycznych podkładów. – To bardzo cieszy, gdyż samodzielne wykonanie piosenki, mając w składzie na przykład skrzypce, różnego rodzaju przeszkadzajki, gitary jest zdecydowanie trudniejsze. Tutaj widać całoroczną pracę poszczególnych grup – ocenił R. Kędziora.
W tym roku festiwalowe jury postanowiło nie przyznawać nagrody głównej, gdyż jak sami wyjaśniali, nie było zespołu, który zdecydowanie odbiegałby umiejętnościami artystycznymi od pozostałych uczestników.
Pierwsze miejsce zdobył Zespół TROJE ICH z Tarnowa, który otrzymał również nagrodę w tzw. kategorii dodatkowej. W tym roku należało wykonać utwór, którego tematyka miała być związana z wodą. Dzięki jednemu ze sponsorów młodzi harcerze wyjadą na odpoczynek do jednego z pensjonatów w Bieszczadach.
Tradycją jest, że w czasie koncertu finałowego, przed ogłoszeniem wyników dla uczestników występuje specjalnie zaproszona gwiazda. Tym razem harcerze bawili się przy szantach wyśpiewanych przez zespół „Pod Wiatr” z Ostrowca Świętokrzyskiego.