– Najczęściej człowiek najpierw gubi Boga, potem ta jego bieda duchowa przeradza się w materialną. Dlatego nie wystarczy dać tylko dach nad głową i ciepły posiłek – podkreśla ks. Michał Józefczyk, twórca domu.
W tym domu drzwi się praktycznie nie zmykają. Jedni wchodzą ze spuszczoną głową, zmarznięci, głodni i upokorzeni po raz kolejny przez życie. Inni wychodzą już z weselszą twarzą, trochę obmyci, w lepszym ubraniu i najważniejsze – najedzeni. Tak jest codziennie. Przez noclegownię działającą przy parafialnym Domu im. Matki Teresy z Kalkuty przewijają się dziesiątki osób. Jedni zatrzymują się tutaj na dłużej, chcąc mieć stały dach nad głową, dla innych to tylko przejściowe schronienie.
Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!