Pełniły swoją posługę w skrytości, nosząc zwykłe, codzienne ubrania oraz mieszkając w swoich rodzinnych domach.
Stąd powstała ich popularna nazwa „skrytki”. – Błogosławiony o. Honorat Koźmiński, zakładając nasze zgromadzenie Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej, wiedział, że w tym czasie siostry nie mogą włożyć habitów, ponieważ w okresie carskich represji po powstaniu styczniowym, które dotknęły również zgromadzenia zakonne, systematycznie kasowano istniejące klasztory – tłumaczy s. Małgorzata Seliga, przełożona sandomierskiej prowincji. – Stąd wielka ostrożność ojca założyciela, by władze nie dotarły do sióstr i nie dotknęły ich szykany władz carskich. Ale ważniejsza była podstawa teologiczna. Święta Rodzina żyła w Nazarecie przez 30 lat w ukryciu, jak zwyczajna, typowa rodzina. Tak też siostry miały bez jakichkolwiek zewnętrznych znaków żyć Ewangelią, wypełniając przykazania, by w ten sposób stały się w swoich środowiskach znakiem przybliżającym ludzi do Boga – podkreśla.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.