Choć lekarze od lat namawiają do skorzystania z profilaktycznych badań, Polacy wiedzą swoje. A raczej nie wiedzą.
W Stalowej Woli na przykład zaledwie 11 proc. kobiet regularnie, czyli co dwa lata, wykonuje badania mammograficzne i co trzy lata cytologiczne. Tylko co czwarta mieszkanka stalowowolskiego powiatu odpowiada na pisemne zaproszenia do darmowego skontrolowania swojego zdrowia.
Panowie w tej statystyce prezentują się trochę lepiej, a podczas darmowego badania PSA zorganizowanego w ubiegłym roku przez starostwo powiatowe w Stalowej Woli, w miejscowym szpitalu ustawiła się długa kolejka chętnych.
Generalnie jednak wolimy nie wiedzieć i liczyć, że jakoś to będzie. Strach przed badaniem paraliżuje i nie pozwala logicznie myśleć.
Stąd pożyteczna inicjatywa Urzędu Miasta w Stalowej Woli sprowadzenia mammobusa. Od 12 do 29 stycznia na placu im. J. Piłsudskiego można bezpłatnie przeprowadzić badania mammograficzne i cytologiczne. Dobry przykład ma dać przewodnicząca Rady Miejskiej, Ewa Sekulska.
Czy za nią pójdą inne panie, czy raczej znowu zwycięży strach?