Kilkudziesięciu młodych muzyków uwielbiło Nowo Narodzonego.
Tłum na scenie przed ołtarzem i tłum po stronie publiczności zgromadził wielki koncert kolęd „O wielkiej i małej miłości miłosiernej”, który odbył się tradycyjnie w kościele pw. św. Barbary w Tarnobrzegu. Występ kilkudziesięciu młodych muzyków i chórzystów stanowił podsumowanie warsztatów muzycznych, po raz kolejny poprowadzonych przez znakomitego kompozytora Piotra Pałkę, mającego na swoim koncie szereg kompozycji głównie o charakterze religijnym.
– Ponieważ koncert ma charakter bożonarodzeniowy dlatego w repertuarze znalazły się głównie kolędy te znane, ale przygotowane w odmiennej nieco aranżacji Sebastiana Iwanowicza, świetnego jazzmana oraz zupełnie nowe utwory, jak kolęda skomponowana przeze mnie specjalnie na ten koncert „Narodził się Jezus Chrystus nasz Bóg i Pan”. Piękna, acz najeżona pewnymi trudnościami kompozycja zachwyciła najpierw samych wykonawców, a podczas koncertu publiczność, która niezwykle żywo i ciepło przyjęła występ młodych muzyków. Zresztą w pewnej chwili koncert zamienił się we wspólne śpiewanie i wielbienie Pana Boga. – Bardzo podobało mi się wykonanie kolędy „Narodził się Jezus Chrystus”, bo to coś zupełnie nowego, jeszcze nieznanego. Przypadła mi również kolęda „Gdy się Chrystus rodzi”, niezwykle dynamicznie zaśpiewana. Miałam wrażenie, że jakby zaleciało gospel. Poza tym widać było ile serca i swoich talentów włożyli w jej śpiew i akompaniament moi rówieśnicy – mówiła Dominika. – Przyznam się, że porwał mnie również hymn Światowych Dni Młodzieży, który wprawdzie znam, ale po raz pierwszy słyszałam w tak licznym wykonaniu. A porwał mnie tym bardziej, że wybieram się naturalnie do Krakowa na spotkanie z ojcem świętym.
Występem młodzieży zachwyceni byli również nieco starsi od niej słuchacze, mimo, że niektóre aranżacje mogły zaskoczyć. – Naturalnie, że człowiek przyzwyczajony jest do tradycyjnej melodii kolęd śpiewanych w kościele, ale na koncert w kościele św. Barbary przychodzę, po to by usłyszeć coś innego. Lubię być zaskakiwana, dlatego już po raz piąty przyszłam tutaj, by podziwiać tych młodych ludzi. Nie ukrywam, że przychodzę także by naładować swoje nieco wyeksploatowane akumulatory, bo energia i entuzjazm bijący od młodzieży udziela się wszystkim – zwierza się pani Zofia, która choć mieszka na os. Dzików, czyli dość daleko, nie wystraszyła się siarczystego mrozu. – Dokąd siły pozwolą i będzie odbywał się ten koncert będę przychodzić – deklaruje z mocą. – A wszystkim wykonawcom najserdeczniej dziękuję za kolejne wspaniałe przeżycie duchowe i artystyczne.
Zachwytu i słów wdzięczności nikt nie żałował, bo też i było za co. Zachwycili członkowie orkiestry, bandu, soliści, chórzyści, ale również osoby odpowiedzialne za efekty świetlne, które przydawały wykonywanym utworom dodatkowych wrażeń. – Miałam wrażenie, jakby to był nie ten kościół, który znam, ale zupełnie inna świątynia. Co też potrafi wyczarować odpowiednie światło – zachwycała się jedna z pań opuszczających świątynię na os. Siarkowiec.
W programie koncertu obok kolęd znalazły się również pieśni związane z kultem Miłosierdzia Bożego, którego rok obchodzimy w Kościele katolickim oraz świadectwa osób, w których mówiły i swoich spotkaniach z Bogiem w pracy, domu.
Koncert zakończyło błogosławieństwo udzielone przez ks. Michała Mierzwę, dyrektora Wydziału Duszpasterstwa Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu.