Św. Jan Paweł II oraz bł. Jerzy Popiełuszko pojawili się w Radomyślu.
Dołączyli oni do grona innych świętych, którzy wzięli udział w pierwszym Marszu Wszystkich Świętych. Za ks. Jerzego przebrał się ks. Jerzy Turoń, proboszcz i kustosz sanktuarium Matki Bożej Bolesnej i Pocieszenia w Radomyślu nad Sanem, a za papieża - wikariusz Rafał Cudziło.
Marsz rozpoczął się Eucharystią, której przewodniczył ks. Jerzy Turoń. - Gromadzimy się w naszej świątyni w jednym z najbardziej radosnych dni w roku. Widzimy bowiem dziś wyraźnie cel ziemskiego pielgrzymowania. Podczas I Marszu Wszystkich Świętych przejdziemy na cmentarz Na Zjawieniu, gdzie spoczywają nasi przodkowie, a wśród nich na pewno wielu świętych i błogosławionych, chociaż Kościół ich takimi nie ogłosił - powiedział proboszcz.
Marsz Wszystkich Świętych
Śpiewano radosne pieśni
Andrzej Capiga /Foto Gość
Wśród uczestników Mszy św. wiele było dzieci i młodzieży. Do nich słowo Boże skierował ks. Rafał Cudziło. Kaznodzieja zwrócił uwagę na fakt, iż marsz ma być alternatywą dla amerykańskiego Halloween, która to tradycja przywędrowała zza oceanu i nie traktuje poważnie śmierci.
- Dzisiaj się cieszymy wraz z naszymi świętymi, jutro, 1 listopada będziemy ich wspominać, a w poniedziałek - modlić się za dusze w czyśćcu cierpiące - przypomniał ks. Rafał.
Po odmówieniu dziesiątki Różańca kolorowy korowód świętych pomaszerował ze śpiewem i pochodniami ulicami Radomyśla nad Sanem na cmentarz Na Zjawieniu. Tam odmówiona została modlitwa za zamarłych, po której uczestnicy marszu powrócili do świątyni.
Marsz Wszystkich Świętych
Ks. Rafał Cudziło przebrał się za św. Jana Pawła II
Andrzej Capiga /Foto Gość