Strażacy chcą awansować i więcej zarabiać.
Na stanowisku dowodzenia w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli co chwilę dzwoni telefon z prośbą o interwencję. Dyżurny Rafał Kata ogłasza alarm. Zapala się czerwona lampka. Na ul. Komisji Edukacji Narodowej płonie ford eskort. Strażacy ruszają do akcji, a dyżurny musi się zająć „papierkową” robotą, bez której żadne zdarzenie nie może się obejść. Od początku roku do dziś stalowowolscy strażacy interweniowali prawie tysiąc razy, w tym 560 były to wyjazdy do pożarów.
Na ścianie komendy wisi flaga, bo od 1 lipca Podkarpacki Zarząd Wojewódzki Związku Zawodowego Strażaków „Florian” przystąpił do ogólnopolskiej akcji strajkowej. prowadzonej wspólnie z NSZZ „Solidarność”. Od września protest został rozszerzony. Rafał Kata jest przewodniczącym Zarządu Terenowego ZZS „Florian” działającego przy KP PSP w Stalowej Woli. Należy do niego około 60 osób, czyli połowa pracujących tutaj strażaków.
- Nasz podstawowy postulat to wzrost uposażenia funkcjonariuszy. Przyjmujący się do pracy strażak zarabia zaledwie 2,2 tys. zł. brutto. Domagamy się również wyższej zapłaty za tzw. nadgodziny. Teraz otrzymujemy 60 proc. stawki godzinowej, a chcemy 100 proc - wylicza Kata.
Protest w straży
Oflagowana komenda
Andrzej Capiga /Foto Gość
Strażacy wskazują na utrudnienia w awansach i niskie dodatki służbowe dla młodych pracowników. Przyczyną są zbyt skromne budżety komend, postulują więc ich zwiększenie. - Oprócz oflagowania remiz zaprzestajemy wykonywania wszelkich prac gospodarczych, budowlanych, remontowych w naszych komendach powiatowych i miejskich oraz prowadzenia szkoleń w jednostkach ratowniczo - gaśniczych i OSP. Akcja będzie trwała do skutku - zapowiedział Piotr Śmietana, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego ZZS „Florian”.
Mateusz Madurski jest uczniem drugiej klasy o profilu strażackim w Zespole Szkół im. gen. Władysława Sikorskiego w Stalowej Woli. Uczęszczają tutaj uczniowie zainteresowani pracą w zawodzie strażaka, biorąc udział w zajęciach prowadzonych przez pracowników Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli.
- Zawód strażaka cieszy się największym społecznym zaufaniem. Nie tylko gaszą pożary, ale też ratują życie, nasz dobytek, biorą udział w innych nadzwyczajnych zdarzeniach, jak na przykład powodzie. Dlatego w pełni popieram ich postulaty. Jeżeli w przyszłości zostanę strażakiem, też chciałbym godnie zarabiać - powiedział Mateusz.