- Z muzyką włoską jest jak z idiomami, najlepiej je czują i rozumieją mieszkańcy Italii - mówi pan Janusz.
– Ta impreza służy przede wszystkim zawiązywaniu przyjaźni. Z koleżankami Wiesią i Justynką uczestniczymy w niej od samego początku – mówi pani Gosia reprezentująca Środowiskowy Dom Samopomocy w Nowej Dębie. – Podczas pierwszych występów, naturalnie, towarzyszyła nam trema, ale teraz, jako stałe bywalczynie, traktujemy to jako doskonałą zabawę.
Pani Małgorzata wraz z kilkuosobową grupą uczestników nowodębskiego ŚDS wzięła udział w XI Przeglądzie Twórczości Artystycznej Środowiskowych Domów Samopomocy Województwa Podkarpackiego, który odbył się w Tarnobrzeskim Domu Kultury. Jego organizatorem tradycyjne był ŚDS w Tarnobrzegu, a patronat honorowy sprawowali nad nim wojewoda podkarpacki, starosta tarnobrzeski oraz prezydent Tarnobrzega.
Na scenie TDK-u zaprezentowało się ponad 40 ośrodków z całego Podkarpacia. – Jest to dla nas takie małe święto, na które z utęsknieniem czekamy przez cały rok – mówi Ewa Stróż, instruktor terapeutyczny w nowodębskim domu. – W ciągu tych kilkunastu lat pozawiązywały się przyjaźnie pomiędzy uczestnikami. Ponieważ niektórzy mieszkają w odległych miejscowościach, np. w Bieszczadach, widzimy się raz w roku tutaj, w Tarnobrzeskim Domu Kultury.
Zespół z Nowej Dęby, wzmocniony w tym roku o panie Kazię i Lucynę oraz Zbyszka, zaprezentował piosenki, w tym utwór Gosi Kotwicy „Chłopcy z Nowej Dęby”. – Chcieliśmy zaakcentować, skąd jesteśmy, a jednocześnie rozpropagować tę miłą dla ucha piosenkę młodej piosenkarki z naszego regionu – dodaje Ewa Stróż.
– Przyznaję, że miałam tremę, był to bowiem mój debiut na tak dużej scenie i przed tak liczną publicznością – wyznaje pani Kazia. – Było to tym bardziej stresujące, że jestem osobą bardzo wrażliwą, głęboko przeżywającą wszystko, w czym uczestniczę. Owszem, kiedyś występowałam, ale to było w szkole. Niemniej mimo stresu i tremy, bardzo się cieszę, bo zajęcia w ŚDS, próby związane z przygotowaniem programu mobilizują mnie do wyjścia z domu, zadbania o siebie. Dzięki temu oraz możliwości bycia wśród ludzi zapominam o swoim wieku i dręczących mnie dolegliwościach.
Każdy występ, czy był to kabaret, krótka scenka teatralna, popis taneczny czy śpiew, wywoływał gromkie brawa. Ale prawdziwą burzę oklasków zdobył Janusz Kwoka z ŚDS w Wysokiej Głogowskiej, który przygotował piosenki belcanto, znane z wykonań takiego mistrza jak Luciano Pavarotti. – Przyznaję, że dzisiaj zaprezentowałem zaledwie 30 procent moich możliwości wokalnych. Można powiedzieć, że nie wrzuciłem nawet drugiego biegu – żartuje pan Janusz. – Pieśni, jakie dzisiaj wykonałem, należą do repertuaru, którego dopiero uczę się. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się wykonać te piosenki tak, jak bym chciał, bo do tego trzeba być Włochem. Z muzyką włoską jest jak z idiomami, najlepiej je czują i rozumieją mieszkańcy Italii.
Najbliższa sercu i gustowi pana Janusza jest muzyka mistrzów renesansu oraz baroku. – W Polsce jest nadal mało popularna – uważa śpiewak. – A szkoda, bo jest niezwykle urzekająca. Wprawdzie jej wykonywanie jest dla śpiewaka czy śpiewaczki dużym wyzwaniem, ale za to daje ogromną satysfakcję, gdy przebrnie się przez wszystkie zawiłości postawione przez kompozytorów.
Występom scenicznym towarzyszyła ekspozycja prac rękodzieła uczestników poszczególnych domów. Różnorodność form, technik, zastosowanych materiałów mogły przyprawić o zawrót głowy.
Patronat medialny nad XI Przeglądem Twórczości Artystycznej Środowiskowych Domów Samopomocy Województwa Podkarpackiego objęła nasza redakcja.