Podczas prac wykopaliskowych na Wzgórzu Staromiejskim archeolodzy odkopali pracownię metalurgiczną zajmująca się przetwórstwem i obróbką ołowiu i srebra. Odkrycia rzucają nowe światło na topografię wczesnośredniowiecznego miasta i zajęcia mieszkańców.
Niemal każdego roku, prowadzone w Sandomierzu wykopaliska archeologiczne przynoszą niespodzianki i odsłaniają tajemnice miasta sprzed wieków. W tym roku kontynuowano prace archeologiczne rozpoczęte w ubiegłym roku na Wzgórzu Staromiejskim w bezpośrednim sąsiedztwie XIII-wiecznego kościoła św. Jakuba. – Wiedzieliśmy z poprzednich badań, że była tam osada powstała w XI w. i istniała aż do XIII, kiedy to była najprawdopodobniej spalona przez Tatarów podczas najazdu na gród sandomierski. Podczas tegorocznych badań znaleźliśmy pozostałości dwóch budynków mieszkalnych. Jeden, według wstępnej analizy, został spalony podczas gwałtownego pożaru, co potwierdzałoby jego zniszczenie podczas najazdu. Drugi, jak się okazało krył niezwykłe tajemnice pracowni rzemieślniczej. Ponad to odkryliśmy jamy-piwniczki, służące, jak się przypuszcza, przede wszystkim do przechowywania zboża – opowiada dr Marek Florek, archeolog.
W jednej z odnalezionych półziemianek zachowały się fragmenty spalonych drewnianych podwalin ścian, podłogi oraz olbrzymie ilości przepalonej polepy, którą wylepione były pierwotnie drewniane ściany. Jednym z ciekawszych elementów ceramicznych odnalezionych podczas tegorocznych wykopalisk jest odkryte miniaturowe naczynie pokryte zieloną polewą glazurniczą. – To rzadkie odkrycie. Według wstępnych badań to naczynie najprawdopodobniej pochodziło z terenów ówczesnej Rusi. To znalezisko potwierdza, że ówczesny Sandomierz był już ważnym punktem na szlaku handlowym państwa Piastów z Rusią – wyjaśnia dr M. Florek.
Równie ciekawym znaleziskiem jest tzw. „lunula” , srebrna zawieszka w kształcie półksiężyca z granulacją, która także najprawdopodobniej jest wyrobem wschodnim.
Jednak archeologiczną sensacją okazało się odkrycie w kolejnej ziemiance pracowni metalurgiczna, gdzie zajmowano się przetwórstwem i obróbką ołowiu i srebra. – Odnaleźliśmy cały zestaw glinianych pieców metalurgicznych, gdzie komory drążono w lessie. W sąsiedztwie pieców natrafiliśmy na liczne odpady ołowiane, placki srebra, bryły półsurowca, fragmenty tygli glinianych i różnej wielkości odważniki. W odległości kilku metrów od tego warsztatu odsłoniliśmy kolejny piec – poinformował archeolog.
Odkryte piece i pozostałości warsztatu metalurgicznego są pierwszymi tego typu obiektami w tej części kraju związanymi z wyspecjalizowaną działalnością metalurgiczną z czasów średniowiecza. Archeolodzy znaleźli także duże ilości zabytków ruchomych: fragmenty ceramiki, elementy uzbrojenia oraz monety, wśród nich tzw. krzyżówki. – Nasze badania jednoznacznie wskazują na fakt, że w średniowiecznym Sandomierzu rozwijało się rzemiosło oraz kwitł handel. Podkreślają one także znaczenie osady która od XI do XIII wieku znajdowała się na Wzgórzu Staromiejskim w Sandomierzu – dodaje M. Florek.
Wykopaliska prowadziła wspólna ekspedycja Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie i Muzeum Archeologicznego w Poznaniu. Pracami kierowali Marek Florek i Agnieszka Stempin.