Nikt co prawda nie musiał prosić: "Kończ, waść! Wstydu oszczędź!", ale i tak było ostro.
Szczęk krzyżowanych szabel niósł się po klasztornym placu i ogrodzie. Zapach jadła, dymu z polowych kuchni mógł wprawić w mylne wrażenie, że oto rycerze rozbili się na popas. Ale dobiegająca uszu piosenka „Kochać” Piotra Szczepanika, wyłaniająca się scena i widok zakonników w białych habitach uwijających się pomiędzy straganami uświadamiał, że oto odbywa się doroczny Piknik Dominikański. W tym roku była to już czwarta edycja imprezy w jej obecnym kształcie, a tak w ogóle to wierni z parafii ojców dominikanów bawili się wspólnie już po raz dziesiąty. – Od czterech lat organizujemy typowy piknik parafialny – informował o. Wojciech Krok OP. – W latach poprzednich również odbywały się podobne imprezy, które miały jednak nieco odmienny charakter. Dzisiejsze parafialne święto nieodłącznie wiąże się z rocznicą koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Dzikowskiej, która odbyła się 8 września 1904 r. Dlatego zabawa organizowana jest w niedzielę najbliższą świętu Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Naturalnie, jak każdego roku, organizatorzy zadbali o strawę i dla ducha, i dla ciała. Ponieważ pogoda nie rozpieszczała, i po skwarnych dniach przyszło nagłe ochłodzenie i przelotne opady, piknikowicze najchętniej wybierali ciepłe dania, do których obowiązkowo należało na deser skosztować słodkich specjałów z klasztornego wypieku. O wrażenia artystyczne, podkreślające piknikowy charakter imprezy, postarały się zespoły taneczne i śpiewacze, począwszy od Mażoretek „Diament” z Chmielowa, poprzez „Stalowianki”, „Kalinę”, „Niespodziankę” oraz „Cyganianki”. Gwiazdą wieczoru zaś była grupa „Cztery kroki”.
Sporo atrakcji przygotowano dla dzieci i młodzieży, w tym pokazy straży pożarnej oraz policji. Wielu ciekawskich przyciągnęli XVII-wieczni husarzy ze stowarzyszenia Polska Sztuka Walki Signum Polonicum z Ksawerowa koło Łodzi. – Odtwarzamy polskie tradycje orężne oraz wiążącą się z nimi kulturę naszych przodków – wyjaśniał Amadeusz Biały. – Przyjechaliśmy na zaproszenie o. Marka Grzelaka, który uznał, że nasze pokazy i proponowany program może stanowić atrakcję, zwłaszcza dla młodszych.
Husarze przygotowali dla śmiałków bieg rycerski, w trakcie którego należało pokonać przeszkody, jak choćby kopy siana, oraz wykazać się nie lada zręcznością – zrzucić włócznią kapustę, przeciąć mieczem jabłko oraz rzucić podkowami do celu.
Mimo, iż pogoda niezbyt sprzyjała imprezie plenerowej, uczestników pikniku nie zabrakło. – Proponując wspólną zabawę pragniemy integrować naszą parafię – podkreślił o. Wojciech Krok.
Dochód uzyskany ze sprzedaży różnego rodzaju przedmiotów, smakołyków zostanie w całości przeznaczony na kontynuację remontu Domu Matki Bożej Dzikowskiej.