71. rocznica bitwy na Porytowym Wzgórzu. W walkach zginęło około 400 żołnierzy.
14 czerwca na Porytowym Wzgórzu znalazło się około 3,5 tys. żołnierzy połączonych oddziałów polskich i radzieckich. Ich dowódcą był Nikołaj Prokopiuk. Partyzanci byli szczelnie okrążeni przez siły niemieckie, a walki o wzgórze trwały od świtu do zmroku. Nocą poszczególne oddziały podjęły próbę wydostania się z okrążenia, a główna część zgrupowania w ciężkich walkach przedostała się do Puszczy Solskiej. W walkach, po obu stronach, zginęło prawie 400 żołnierzy.
Kolejna rocznica tej krwawej bitwy, uważanej przez historyków za największą partyzancką bitwę w okupowanej Polsce, rozpoczęła się słowno-muzycznym montażem przygotowanym przez uczniów LO im. Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim. Mszy św., odprawionej za poległych i żyjących jeszcze uczestników tych walk, przewodniczył kustosz janowskiego sanktuarium ks. Jacek Staszak, a homilię wygłosił prof. KUL o. Oktawian Roman Jusiak.
Po Eucharystii odbył się Apel Poległych, a honorową salwę oddali żołnierze Wielonarodowej Brygady z Lublina. O oprawę muzyczną zadbała natomiast Orkiestra Wojskowa Garnizonu Lublin. Anna Mączyńska ps. „Hanka” tak wspomina ten wojenny czas: - Cały 13 czerwca na Porytowe Wzgórze ściągały oddziały partyzanckie. Nie było podziału na alowców, akowców czy partyzantów radzieckich. Był lud lasu, który miał jeden cel - walkę ze wspólnym wrogiem. Dowódcy ustalili, że walczą do ostatniej kropli krwi.