Trzydziestą tablicę upamiętniająca mord niemieckich okupantów oraz kolaborującą policję litewską na obywatelach II Rzeczypospolitej w czasie II wojny światowej odsłonięto w Tarnobrzegu.
W latach 1941-1944 w Ponarach pod Wilnem zamordowano około 100 tysięcy osób, obywateli polskich różnych narodowości. Wśród nich było wielu przedstawicieli elity intelektualnej, profesorowie Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, działacze społeczni. We współczesnej naszej świadomości to miejsce prawie nie istnieje. Od ponad 20 lat pamięć o nim upowszechnia Stowarzyszenie „Rodzina Ponarska”. Od początku działalności głównymi celami jego członków jest między innymi zachowywanie pamięci o Polakach, którzy ponieśli tam męczeńską śmierć, dążenie do ustalenia prawdy o tym ludobójstwie oraz ustalenie personaliów wszystkich zamordowanych. Jedną z form upamiętnienia zbrodni jest fundowanie tablic pamiątkowych w różnych miejscach Polski. W ostatnią sobotę taka uroczystość odbyła się w Tarnobrzegu, w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
– O wielu miejscach kaźni polskich obywateli wiemy sporo, natomiast o Ponarach mówi się niewiele lub wcale. Dlatego, kiedy skontaktowali się z nami przedstawiciele Stowarzyszenia „Rodziny Ponarskie”, zaproponowałem, żeby tablica znalazła się także w naszym mieście. Na umieszczenie jej w kościele na Serbinowie wyraził zgodę ks. prał. Michał Józefczyk – mówił Adam Wójcik, prezes Towarzystwa Przyjaciół Tarnobrzega, współorganizatora obchodów.
Uroczystość rozpoczęła Msza św. Piotr Duma
Uroczystość rozpoczęła Msza św., odprawiona w intencji ofiar ponarskich przez proboszcza serbinowskiej parafii. Po jej zakończeniu nastąpiło odsłonięcie tablicy, na której przedstawione są trzy krzyże znane z wileńskiej „Góry Trzykrzyskiej” oraz pamiątkowy napis.
– Jest teraz nas, Wilnian, coraz mniej. Ale póki możemy, to robimy wszystko, żeby wiedza o zbrodni w Ponarach nie została zapomniana. Do tej pory powstało 29 tablic, odsłonięta dzisiaj jest już trzydziesta. Bardzo się cieszymy, że znalazła swoje miejsce w Tarnobrzegu, ponieważ na południu Polski wydarzenia w Ponarach są słabo znane i jest to sposób na upowszechnienie wiedzy o nich – powiedziała Renata Buśko, wiceprezes stowarzyszenia. – Tablice fundowane są ze składek naszych członków, ale czasami zdarzają się sponsorzy, którzy pomagają finansowo.
Ostatnim akcentem uroczystości była gawęda historyczna wygłoszona przez Dariusza Bożka, nauczyciela historii w Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu, który na początku swojej opowieści wrócił do czasów, kiedy Wielkie Księstwo Litewskie było częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zwrócił też uwagę na chwilę, kiedy w czasie zaborów władze carskie tworzyły i podsycały antagonizmy między Polakami i Litwinami. – To wszystko rzutowało potem na stosunki polsko-litewskie. Kiedy w 1918 r. powstają państwa polskie i litewskie, to między Rzeczpospolitą i Litwą od samego początku stosunki układały się źle. To, co się działo w czasie wojny polsko-bolszewickiej, potem buntu Żeligowskiego, to wykopało między nami dół nienawiści. Na długie lata Litwini nie mogli nam wybaczyć tego, że Wileńszczyzna znalazła się w granicach w II RP – opowiadał Dariusz Bożek.