Pierwszą książka opisującą losy mieszkańców powiatu stalowowolskiego walczących pod Monte Cassino zaprezentowano w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Stalowej Woli.
Stanisław Chudy jest autorem książki pt. „Wdarli się na szczyt z którego inni spadli. Wspomnienie o żołnierzach znad Wisły i Sanu walczących pod Monte Cassino”. W 71 lat po zdobyciu szczytu, bohaterowie z naszych stron doczekali się wreszcie publikacji wspomnieniowej. Bo to pierwsza książka opisująca losy żołnierzy generała Władysława Andersa, pochodzących z terenu powiatu stalowowolskiego
- 18 maja 1944 r. też był czwartek. Po tygodniu od rozpoczęcia polskiego natarcia w masywie Monte Cassino, o godz. 10.20 nad ruinami klasztoru zawisła biało-czerwona flaga. Żołnierze gen. Andersa, armia oskarżana przez Sowietów o unikanie walki, a przez Niemców nazywana ironicznie „turystami Sikorskiego”, ta właśnie armia w swoim bojowym chrzcie dokonała tego, czego w trzech wcześniejszych bitwach o Monte Cassino nie udało się żołnierzom pięciu innych narodowości: od stycznia 1944 r. bili się tu Amerykanie, Francuzi, Brytyjczycy, Nowozelandczycy, Hindusi. Walczyły także jednostki kanadyjskie i włoscy ochotnicy. To jednak dopiero Polacy, żołnierze-tułacze wyprowadzeni z nieludzkiej sowieckiej ziemi przez gen. Andersa, zdobyli tę niezdobytą, jak się wydawało, wyniosłą fortecę, nazywaną nawet na Zachodzie „górskim Stalingradem” – powiedział autor.
Przypomniał również niełatwe powojenne losy bohaterów, gdy znaleźli się na celowniku „władzy ludowej”. Spadały bowiem na nich różne szykany i represje, traktowano ich jako podejrzany politycznie „element od Andersa”.
Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego GN (na 7 czerwca br.)