Spokojny, zwykły dzień, przechodnie podążają w swoich sprawach. Wytworna dama w modnym futrze rozmawia z młodym gentelmanem, w przeciwnym kierunku jedzie na rowerze młodzieniec w pumpach.
Nagle pojawia się patrol żołnierzy niemieckich, który zatrzymuje młodego mężczyznę, idącego ulicą. Okazuje się, że jest uzbrojony. W związku z czym zostaje zatrzymany. Prowadzonemu do aresztu w sukurs przychodzą koledzy z lasu, którzy odbijają go z rąk hitlerowców. W strzelaninie giną wszyscy Niemcy. Akcja żołnierzy Armii Krajowej kończy się sukcesem, nie tylko ratują kompana, ale dodatkowo zdobywają, tak bardzo potrzebną im broń.
Te sceny niczym z filmów wojennych rozegrały się popołudniu 8 maja na placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu. W ten sposób Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej „Partyzant” chciało „na żywo” przedstawić współczesnym realia życia tarnobrzeżan w latach okupacji.
Inscenizacja historyczna zatytułowana „44/45” stanowiła jeden z punktów obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie zorganizowanych przez Urząd Miasta Tarnobrzega.
Uroczystości rozpoczęło złożenie wieńców i wiązanek kwiatów na Cmentarzu Wojennym przez przedstawicieli władz miasta na czele z prezydentem Grzegorzem Kiełbem, środowisk kombatanckich, byłych żołnierzy Wojska Polskiego.
– Chcieliśmy uczcić pamięć i oddać hołd tym, którzy zginęli walcząc we wrześniu 1939 r. z hitlerowskim najeźdźcą – mówił płk Józef Dąbrowski, prezes Koła nr 13 im. kpt. Józefa Sarny Związku Żołnierzy Wojska Polskiego – w tym patrona naszego koła. Płk Dąbrowski wspominając lata okupacji i jej koniec, podkreślił, że dla niego II wojna zakończyła się właściwie dopiero w 1946 wraz z powrotem taty z Niemiec, gdzie wywieziony był na roboty przymusowe oraz starszego brata, więźnia obozu koncentracyjnego w Dachau. Chwalił pomysł zorganizowania pikniku oraz inscenizacji, podkreślając ich znaczenie w edukacji młodego i najmłodszego pokolenia.
A atrakcji, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, zwłaszcza panów lubujących się w militariach nie brakowało. Można było obejrzeć, ale również samemu wypróbować działanie ówczesnych radiostacji, przejechać się zabytkowym motocyklem z okresu II wojny światowej, a nawet postrzelać z karabinu.
Dopełnieniem pikniku był wieczorny maraton filmowy przygotowany przez Tarnobrzeski Dom Kultury. – Podczas maratonu chętni mogli obejrzeć „klasykę klasyki” polskiego kina – informował Piotr Duma, zastępca dyrektora TDK. – Zaczęliśmy od „Zakazanych piosenek” w reż. Leona Buczkowskiego, czyli pierwszego polskiego filmu powojennego. Naturalnie nie mogło zabraknąć komedii, stąd „Gdzie jest generał” Tadeusza Chmielewskiego, jeden z najzabawniejszych obrazów, który rozgrywa się w okresie wojny. Maraton zamknął zaś przejmujący dramat Andrzeja Wajdy – „Kanał”.